PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=163903}

Gra Endera

Ender's Game
6,4 79 225
ocen
6,4 10 1 79225
5,5 14
ocen krytyków
Gra Endera
powrót do forum filmu Gra Endera

Niestety tej historii potrzebne są wszystkie detale zawarte w książce. Decydując się na skróty, zatracono cały dramatyzm tego bohatera. W tej opowieści najważniejszą rzeczą nie są obcy i walka z nimi, lecz pokazana szczegółowo droga jaką bohater musi przejść, aby stanąć do ostatecznej walki. Bez tego tej historii nie ma. Zostają tylko ładne, ale niestety puste obrazki. Ten film powinien być zrobiony w dwóch co najmniej dwugodzinnych częściach: pierwsza z nich powinna obejmować okres do czasu opuszczenia szkoły, a druga całą resztę. W takim skrócie to nie ma żadnego sensu. A szkoda, bo film miał potencjał.

użytkownik usunięty
mr_jedi

Film sporo kosztował , więc trzeba było dopasować fabułę do widowni(w większości amerykańskiej). Rozbicie fabuły na dwie części mogłoby okazać się zbyt nudne dla widzów z za oceanu i film okazałby się klapą finansową. Producenci poszli na łatwiznę, tworząc kolejny lekką, opartą głownie na efektach produkcję, a szkoda.
Wypada jeszcze dodać, że dla wielu młodych amerykanów(Polaków pewnie też), film ten jest bardziej związany z Marvelem i komiksami, a nie fantastyką na wysokim poziomie.
Potencjał był, ale wyszło jak zwykle...

No właśnie, potencjał był i to jest najsmutniejsze. Aktorzy dobrze dobrami, dobrze grający, wizualnie wszystko na miejscu, reżyseria też w miarę niezła, ale poszatkowanie fabuły na kawałeczki zabiło tę historię. Naprawdę szkoda.

ocenił(a) film na 8
mr_jedi

Niestety Gra Endera to nie Władca Pierścieni któremu producenci dadzą dodatkową kasę na kolejną godzinę filmu bo "i tak nam się zwróci 10 krotnie"

Ogólnie film wykonany bardzo dobrze. Jest on po prostu za krótki na taką historię (ot ograniczenia tego medium)

KorinOo

Bo ja wiem, czy ograniczenia medium, czy Hollywood? Rosjanie mają fantastyczny patent na robienie dwuczęściowych filmów, zachęcam do obejrzenia np. "Przenicowanego świata", czy też klasyka dla młodzieży "Moskwa-Kasjopeja", to jedne z licznych przykładów. Wszystko się da, tylko trzeba przestać myśleć schematami.

ocenił(a) film na 8
mr_jedi

Wszystko rozbija się o kase. Producenci uznali, że Gra Endera nie jest na tyle silną marką, aby opłacało się dzielić historię na dwa filmy. I w sumie zgadzam się z ich decyzją. Przedłużanie filmu o x minut, lub dzielenie go na dwie części to dużo większe ryzyko finansowe niż wydanie jednego filmu o "normalnej" długości. Uwielbiam książkę, film mi się podobał (widać, że ekipa filmowa chciała zrobić naprawdę dobrą adaptację), ale producenci podjęli taką a nie inną decyzję. I jestem prawie pewien, że mają oni całą armię specjalistów od sprawdzania czy takie rzeczy się opłacają czy nie.

Inna sprawa, że Gra Endera nie jest dobrą książką do robienia filmu na jej podstawie. Zbyt wiele szczegółów musiałoby się znaleźć w filmie, żeby wszystko miało ręce i nogi. Nie wiem czy trzy filmy by wystarczyły na takie zekranizowanie książki. Nie mówiąc już o tym, że film byłby strasznie przegadany i przeciętny widz by na nim zasnął "bo przecież przyszli na widowisko s-f".

KorinOo

Ja to wszystko rozumiem, tylko myślenie w ten sposób prowadzi donikąd, bo w ten sposób powstają filmy z jednej matrycy i według jednego schematu i ostatecznie wszyscy na tym tracą. Nie trafia do mnie argument, że film byłby przegadany. Jeśli ta historia odniosła tak wielki sukces jaki odniosła, to znaczy że jest wystarczająco dużo ludzi, którzy by to "przegadanie" łyknęli bez problemu. Pamiętaj, że sceny dialogowe też nie muszą być nudne, to wszystko kwestia odpowiedniej reżyserii, gdy aktorskiej, czyli sposobu podania. Jak sobie dzieciaki chcą iść na widowisko sf, to niech idą na Transformersów, a takim historiom należy się coś więcej niż ładny teledysk. Przy czym nie zaprzeczam, że twórcom faktycznie zależało, co widać, ale jednak ostatecznie przemówiły nieodpowiednie dla tej historii argumenty. Zaczynam się skłaniać ku opinii, że w tym układzie bardziej by tu pasował porządnie zrobiony serial, np. przez HBO.

ocenił(a) film na 8
mr_jedi

Fakt, historia ta byłaby dużo lepsza jako serial. Tyle, że wtedy ucierpiały by na tym efekty specjalne (i prawdopodobnie obsada). Czy to dobra wymiana, pozostaje kwestią gustu.

Wydaje mi się, że trochę mylisz problemy. Dobre finansowanie i produkcja filmu wcale nie prowadzi do schematycznych historii. Tak, coraz częściej widać filmy robione tylko na kasę, ale nie jest to tak naprawdę bezpośrednio połączone z dobrym planowaniem finansów. I właśnie Gra Endera jest tutaj dobrym przykładem. Film dostał bardzo wysoki budżet, co widać po obsadzie i efektach. Z tym, że za dużym budżetem musi iść w parze duża oglądalność. A tego już w 100% przewidzieć się nie da (patrz John Carter). "Przegadany" film s-f ma dużo mniejsze szanse na stanie się block-busterem, a co za tym idzie, zwróceniem kosztów produkcji i zarobienie kasy na kolejny film. Przykładem dobrego planowania może być The Moon, film o małym budżecie, ale i celującym w mniejsze wyniki finansowe. Nie zmienia to jednak faktu, że zdobył on uznanie wśród tej małej, docelowej grupy odbiorców.

A co do tego, że dzieciaki powinny chodzić na Transformersów a nie GE, powiem tak: Książka jest typowym czytadłem "dla wszystkich" i świetnie nadaje się do zachęcania młodszych czytelników do sięgnięcia po s-f. I tu wydaje mi się, że twórcy filmu również chcieli pokazać dzieciakom, że porządne s-f to nie tylko Gwiezdne Wojny i Star Trek.

KorinOo

Oj nie, ja nie twierdzę, że wysoki budżet musi się od razu wiązać ze schematami. I w tym właśnie rzecz - nie musi. Wiele filmów to udowodniło. A co do wad wersji serialowej: A co z "Grą o tron" na przykład? Jest doskonała gra aktorska, bardzo dobre efekty, przegadana a jednak interesująca historia. Wszystko się da. I nie trzeba płacić aktorom po 20 milionów od łebka, żeby mieć doskonałą obsadę. Chodzi mi tylko o to, że można było wycisnąć z tej historii w wersji filmowej tyle, na ile zasługiwała, a tego nie zrobiono. Nie mam zamiaru ani żałować ani bronić wielkich wytwórni filmowych, bo dysponując takimi możliwościami można zrobić i sztukę i pieniądze. Generalnie zmarnowano potencjał dobrej historii i jest mi tego żal, to wszystko. Ale z jednym mogę się zgodzić, może faktycznie zachęci to jakiegoś dzieciaka do sięgnięcia po książkę. Oby. Przynajmniej tyle byłoby dobrego, a to już jakiś pozytywny początek. :)

ocenił(a) film na 8
mr_jedi

Wstyd się przyznać, ale Gry o Tron obejrzałem tylko 1,5 sezonu. Na podstawie tego co widziałem, rzeczywiście aktorzy są ekstra dobrani, ale warstwie technicznej (nie tylko efektom, ale i użytemu sprzętowi i postprodukcji) daleko do kinowych standardów.

Tak więc słowem podsumowania dyskusji: ja uważam, że GE wycisnęła z książki wystarczająco dużo, jak na pierwszy film z ewentualnej serii. Ty natomiast siedzisz w opozycji. No i gites :D

KorinOo

No i słuszne podejście. Byłoby nudno, gdyby wszyscy myśleli tak samo. ;D

ocenił(a) film na 7
mr_jedi

Zgadzam się całkowicie. W ogóle pominięto wszystkie relacje z groszkiem, Petrą i Dinkiem. Ender właściwie nie był gnębiony, praktycznie wszystko mu się udawało, więc jak się załamał na finale, to bardziej wyglądało jak kaprys rozpuszczonego dzieciaka. W ogóle zostawili głównie te momenty, w których on jęczy i użala się nad sobą lub światem, więc ostatecznie bardzo nieciekawie główny bohater wyszedł.

Roy_v_beck

po seansie zostaje nurtujace pytanie: po co te dzieci byly?
w calym filmie nie ma zadnego uzasadnienia dla podstawowego zalozenia scenariusza.
w czasie ogladania ciagle pojawia sie mysl: "moze w nastepnej scenie juz dorosna?"

to i wiele innych niedopatrzen kladzie scenariusz, choc wizualnie jakos sobie radzi. film dla kalek umyslowych.

mr_jedi

jedyne motto z tego filmu, to ze trzeba wroga pokonac raz a porzadnie.
jedna z moich ulubionych ksiazek tak zeszmacona. ale chyba autor sie na to zgodzil.
ostatnio bylem tak rozczarowany po obejrzeniu mechanicznej pomaranczy.

ocenił(a) film na 7
mr_jedi

Właśnie razem z mężem mieliśmy takie wrażenie, że bardzo na skróty twórcy poszli (mimo to mi się podobał) , ale może to i lepiej bo był on dla mnie dzięki temu reklamą książki, po która teraz na pewno sięgnę z wielką przyjemnością.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones