PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=163903}

Gra Endera

Ender's Game
6,4 79 277
ocen
6,4 10 1 79277
5,5 14
ocen krytyków
Gra Endera
powrót do forum filmu Gra Endera
mephistoself

Tak na 6.
Chociaż to nie jest do końca ocena kogoś, kto z książką nie miał nic wspólnego. Nie przeczytałam całej, ale mam wielu znajomych uwielbiających powieści Carda. Tyle się o nich nasłuchałam dobrego, że szłam do kina nastawiona na coś bardziej porywającego, a niestety mnie nie porwało. Zakładam, że jak przeczytam książkę, to będę w stanie dostrzec więcej subtelnych zalet przemyconych do filmu (tak jest z każdą ekranizacją).

Aenyeweddien91

wlasnie o to mi chodzi. ze ten film bez tła jakim jest ksiazka nie istnieje.

mephistoself

wg mnie ten film w ogóle nie istnieje z książka czy bez. Fabuła jest po prostu głupia.
Ledwo wygraliśmy wojne z obcą cywilizacją i szykujemy się na następna wojne z nimi. Czego nam potreba? Doświadczonych dowódców? Nie. Wybitnych strategów? Nie. Doswiadczonych żołnierzy, którzy stoczyli niejedna bitwę? Też nie. Do dowodzenia całą armadą potrzebna jest nam banda dzeiciaków, która myśli, że to gra. No to jest rpzecież jakis kruiozalny pomysł.

ocenił(a) film na 7
kejran

Gdybyś pofatygował się zrozumieć całośc, to przestałoby to być jakieś kurozialne. Nie pamiętam dokładnie już czy w filmie to wyjaśniono, ale w książce dokładnie to uzasadniono.
Jednym z powodów było to, że potrzebny był świeży dowódca, na którego decyzje nie wpływają lata doświadczeń i treningów. A te dzieciaki, to nie byle banda dzieciaków a żołnierze szkoleni praktycznie od urodzenia tylko po to by pokonać najeźdzców (+ dodajmy, że na moment trwania filmu istnieje jeden człowiek, który brał udziałw prawdziwej bitwie, więc gdzie chcesz doświadczonych żołnierzy)?

Dealric

No to można i sobie szkolić dzieciaki od małego, ale nie dawać im dowodzenie nad cała armadą. Dobry dowódca do doswiadczony dowódca. Nie da się tego nauczyć teoretycznie, ale przez lata praktyki i to najlepiej na polu bitwy. Patton, Napoleon czy Juliusz Cezar podbijali Europę mając za soba lata doswiadczenia i wiele stoczonych bitew. Doświadczenie jest niezbędne. Już nie mówiąc, że dzieciaki to maja pstro w głowie i totalnie nie nadają się na generałów. To jest po prostu jakis poroniony pomysł, który nei ma żadnego racjonalnego uzasadnienia.
Nie czytałem książki, wiec nie wiem, czy moze tam to jest wyjaśnione, ale skoro jest jeden koleś, który brał udział w poprzedniej wojnie to jacys inny też muszą być. Przecież chyba nie on jeden sie ostał a reszta wyginęła? Pozatym nawet gdyby to co juz innych konfliktów nie ma, chociażby takich na Ziemii?

ocenił(a) film na 7
kejran

Ten jeden koleś, został wysłany w podróż kosmiczną w tym celu (jakby to było dla Ciebie za trudne, to tłumaczę: im szybciej człowiek się porusza tym wolniej płynie dla niego czas względem otoczenia). Od wojny minęło 80 lat. Myślisz, że ilu żołnierzy przeżyło poza nim?
I nie, konfliktów na ziemi nie ma. Na książkowy moment wszystkie państwa zrzeszyły armię pod kontrolą floty kosmicznej w obliczu większego zagrożenia.

Co do dzieciaków, generałow, doświadczenia: Wytłumaczyłem w poprzednim poście. A Ty powtarzasz głupoty jakbyś nie zrozumiał z niego nic.

Dealric

W filmie nie było to wyjaśnione, że jest jedyny. Poza tym na takiej samej zasadznie mogli ich wysłać kilkudziesieciu.
Rozumiem, że nie ma w tym swiecie napedu nadświetlnego? W takim razie jak wysłali te dzieciaki tak, żeby ten koleś sie nie zestarzał czekając na nich? Kręcił sie w kółko cały czas?

W poprzednim poście nic nie wytłumaczyłeś. Potrzeba świezego spojrzenia na które nie wpływa doświadczenie, to nie jest żadne wytłumaczenie. Nawet zakładajac, ze to jest sensowny argument, to w żadnym wypadku nie tłumaczy zatrudnainia dzeciaków. Równie dobrze można zatrudnić dorosłych, którzy będą mieli świeże spojrzenie. I też ich tak samo wytrenować. Ba nawet mozna ich od dziecka trenować i poczekać aż dorosną. Po prostu dzieciak jako dowódca armady nei trzyma sie kupy, neiważne jak nagneimy logike i zdrowy rozsądek. Musimy logikę i zdrowy rozsądek wyrzucić przez okno to wtedy to ma sens.

ocenił(a) film na 7
kejran

"Kręcił sie w kółko cały czas?"

W zasadzie tak.Wysłali tylko go, bo jak pewnie możesz sobie wyobrazić taki lot jest koszmarnie drogi, a to on wygrał poprzednią bitwę.

To jest doskonałe wytłumaczenie. Dlaczego nie doświadczenie? Bo jakie doświadczenie? Człowiek, który całe życie uczył się walczyć z innymi ludźmi ma nagle przestawić się na walkę z kosmitami?
Dzieciaki dlatego, że właśnie na najmłodszy wiek przypadają szczytowe możliwości nauki człowieka, a szczytowe możliwości intelektualne pojawiają się koło 17 roku. I główny bohater miał skończyć trening po 15 roku życia i dopiero dowodzić, ale nie mógł, bo nie było czasu.
Wszystko jest dokładnie wytłumaczone trzeba tylko się wysilić.

Dealric

W filmie nic nie jest wytłumaczone.
Lot jest koszmarnie drogi, ale całą armadę to było ich stać, żeby wysłać, a kilku ludzi to nie?
A dzieciak, który nic nie wie o walce i nigdy nie brał w niej udziału ma nagle się przestawic na walkęz kosmitami?
kto ma większe szanse wygrać na ringu bokserskim 30 letni mistrz karate, który nigdy sie nie boksował, ale umie karate, czy 15 letni gówniarz, którego jedyny kontakt z walką ograniczył sie do skopania kilku kolegów z podstawówki?
To, że majac kilkanaście lat mamy najbardziej chłonny umysł, nei znaczy, że wtedy jesteśmy najmądrzejsi. A wręcz przeciwnie jesteśmy wtedy najgłupsi. Możemy sie wiele nauczyć, ale żeby sensownie tą wiedzę wykorzystać trzeba nabrać doswiadczenia i podrosnąć.
Takie pytanie ile masz lat? Kilkanaście? Bo jeśli tak, to pewnie wydaje ci sie, że jesteś super itd, a ja brzmie jak stary zgred i zatrudnainie dziaciaków jako generałów ma sens, ale tak naprawdę nie ma i jak podrośniesz to mam nadzieję, ze zrozumiesz. A jeśli masz juz co najmniej 20 kilka lat na karku i tego nie widzisz, że kilkunastolatki mają pstro w głowie to ta dyskusja raczej nei ma sensu.

ocenił(a) film na 7
kejran

A dzieciak, który nic nie wie o walce i nigdy nie brał w niej udziału ma nagle się przestawic na walkęz kosmitami?
kto ma większe szanse wygrać na ringu bokserskim 30 letni mistrz karate, który nigdy sie nie boksował, ale umie karate, czy 15 letni gówniarz, którego jedyny kontakt z walką ograniczył sie do skopania kilku kolegów z podstawówki?

Gratuluję sprytnych porównań...
Ale poprawię je dla Ciebie. Kto ma większe szansę wygrać szachy? Nastolatek uczący się ich w zasadzie od urodzenia czy 30 letni mistrz świata w warcaby?
Widać twój umysł udowadnia, że w tym wieku jest się najgłupszym:) Nie napisałem najmądrzejszy. Napisałem, że na ten okres przypada szczyt możliwości intelektualnych człowieka.

Niestety mam wrażenie, że to Ty masz tu naście lat i że jestem od Ciebie z dekadę starszy.

Ale tak bywa jak się ma do czynienia z ignorantem takim jak ty który generalizuje.

A teraz kilka niespodzianek na podstawie wyżej wspomnianych szachów (skoro to właśnie jest gra najbliższa strategowi jako ucząca przewidywania i strategicznego myślenia):
grandmaster 2002: 12 latek
grandmaster 1999: 12 latek
grandmaster 1997: 14 latek
grandmaster: 1994: 14 latek
grandmaster 1991: 14 latek

Interesujące prawda?

Dealric

Twoje porównanie jest jeszcze bardziej bez sensu niz moje, bo warcaby nie mają nic wspólnego z szachami poza planszą. A walka ma wiele wspólnego ze soba nawet jeśli przeciwnik jest inny, to ktoś kto walczył ma przewagę nad tym co tylko zna teorię.
Wiem, ze napisałeś, ze w tym wieku ma się najwyższe mozliwości intelektualne, ale ja tylko zauwazyłem, że to nie oznacza bycia najmądrzejszym, a że jest wręcz przeciwnie.
A uczyć można sie w każdym wieku i to, że mając naście lat uczymy sie najlepiej nie znaczy, że potem nam ta umiejatność zanika.
I powtórze się: możemy dzieciaka szkolić od urodzenia aż do dorosłości, to przecież zaden problem. Będziemy mieli lepszego dowodcę niż 15 latek.

Co do tych tytułów szachowych to z tego co wyczytałem na wiki to one są przyznawane dozywotnio, za pewne osiągięcia w różnych zawodach w danym roku, czyli nie za pokonywanie najmocnieszych przeciwników, a za osiagniecie pewnego pułapu. Mało sie więc nadają do porównywania poziomu szachistow z różnych grup wiekowych, ale świadczy o tym, ze dzieciaki potrafia osiagnąć spory poziom umiejętności.

ocenił(a) film na 8
Aenyeweddien91

Mnie się bardzo podobał, zwłaszcza końcówka miazga.Książki nie znam i nie oczekuję komentar\y w stylu nie czytałeś to morda w kubeł, dla mnie porcja dobrego SF, taki starship troopers z poziomu floty i z głębszym przesłaniem.Co wojna robi z ludźmi i co się wykorzystje w armii żeby zdobyć czyjeś zaufanie.

ocenił(a) film na 6
mephistoself

Nie wiem jak książka ale film słaby, dałem 6 chyba tylko dlatego, że gra w nim Harrison i Viola Davis (której grę aktorską uwielbiam!).

ocenił(a) film na 7
mephistoself

Mi się to dobrze oglądało, na nic się nie nastawiałam i film poszedł mi gładko. Może to dlatego, że obok siedział kolega który czytał i wszelkie niejasności mi tłumaczył. Ot, przyjemne kino młodzieżowe.

ocenił(a) film na 3
mephistoself

jak kanapka z ryżem i kartoflami :/ blee.

ocenił(a) film na 4
mephistoself

Nie podobał. Cała ta historia przedstawiona w filmie jest kompletnie mdła i nijaka. Gdyby nie końcówka lekko ratująca film to byłby jeden z największych wysokobudżetowych gniotów jaki widziałem.

ocenił(a) film na 6
mephistoself

Prawdę mówiąc średni - pomysł z oszustwem przy ostatecznej symulacji mi się podobał i jest to jedyny powód dla którego dałem 6 a nie 5.

Szkolenie od dzieciaka na dowódcę ma sens, ale mianowanie go dowódcą w wieku 14-15 lat nie ma absolutnie żadnego (chyba że po modyfikacjach genetycznych, zwłaszcza neuronalnych). Program szkolenia "od szeregowca do generała" także idiotyczny - marnotrawstwo czasu.

Efekty specjalne niezłe, bardzo miłe dla oka (zwłaszcza dla fana s-f)

ocenił(a) film na 7
mephistoself

Z perspektywy książki średnio. Jako oddzielne dzieło całkiem dobrze.

ocenił(a) film na 8
mephistoself

Bardzo mi się podobał film(zaznaczam że filmy oglądam tak aby się jak najmocniej wkręcać w to co czuje bohater), dałbym spokojnie 8, sa dobre efekty i ciekawy pomysł szkolenia dzieci. Dzieciaki w grach są bardzo dobre bo nie mają uprzedzeń, zahamowań na rozwój i przede wszystkim wiedzą że można zrobić new game a więc opory i dylematy odpadają. Ogólnie końcówka gry choć już się kapnęłam o co chodzi była obleśna moralnie, aż rzygać się zachciało.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones