Raczej nieczęsto spotyka się film, w którym nie ma żadnej pozytywnej postaci. A ten właśnie taki jest, same szwarccharaktery.
Mimo to można obejrzeć... choć wybitne kino to nie jest.
nie wiem skąd to skojarzenie. Raczej typowy body horror o modyfikacjach ciała, estetyce itp. Jego największym problemem to fakt, że jest śmiertelnie nudny i w zasadzie o niczym. Te niby gore/body zbliżenia po prostu niczemu nie służą. Jeśli ktoś takie lubi to niech wróci do Thanatomorphose, Grotesque a jak lubi...
Film ma potencjał, zupełnie różny od substancji, więc nie da się porównać. Dobry body horror z wieloma niejasnościami. Dobra gra aktorska. Większość efektów fajnie zrobiona/obrzydliwa. Jak dla mnie bohaterka z miłej, zamkniętej osoby za szybko staje się sadystką i ciężko połapać się o co już jej chodzi. Trójka...