Jak inne osoby uważam, że film jest rewelacyjny (wysokich lotów typu "trzeba zobaczyć"). Jak już ktoś wcześniej powiedział... Wzrusza, zmusza do łez, rozmyśleń, ale i jest zarazem śmieszy. Clint rządzi, aż szkoda, że jest już taki stary, co widać coraz bardziej z każdym nowym filmem. Znakomity aktor i znakomity reżyser. Może chociaż dostanie nominację... POLECAM!!!
Niektóre ujęcia były bardzo słabe. Z wyłączeniem Clinta gra aktorska nie prezentowała najwyższych lotów. Postacie lekko przerysowane.
Gdyby nie zakończenie i Clint, film zasługiwałby co najwyżej na 5-6/1
Pamiętacie milion dollar baby? tam i tutaj Clint stworzył niebanalne poruszające dzieło, film po którym na długo pozostaje refleksja nad wartością życia, i postawami jakie przyjmujemy na codzień, aktorsto Clinta to czyste mistrzostwo, ktos może narzekać ze jest tak samo w każdym filmie ale moim zdaniem to największy atut, on jest po prosyu autentyczny tym co robi, jeśli miałbym oceniać po wrażeniu jakie mi pozostawił to slumdog wypada blado
jeszcze bym zapomniał - akademia przestała zauważać Clinta po tym jak Spike Lee oskarżył go o rasizm - w listach z ivo jima nie było żadnego czarnoskórego, i pomimo iż taka była historyczna prawda (czarni służyli tylko w jednostkach pomocniczych i zaopatrzeniowych) lewicowy mainstream akademii już go osądził i skazał, wiec na oskary nie ma szans,...