Film jest niesamowity. Po pierwsze ,,subtelny'' humor, którego nie każdy potrafi zrozumiec, w
konsekwencji dla owych osób będzie on mało śmieszny. Po drugie obsada, mnóstwo znakomitych
aktorów ( najwyższa półka hollywodzka ) gdzie każdy dał swoją cegiełkę, nawet najmniejszą-
przykładem Owen Wilson czy Bill Murray. Po trzecie ekranizacja. Niesamowita dbałośc o
najmniejszy szczegół, można powiedziec że jest bardzo ,, estetyczny'' . Sposób ukazania tej
produkcji jak za dawnych lat, bardzo oryginalny jak na dzisiejsze czasy. Tyle. A i jeszcze Willem
Dafoe- nie sądziłem że z niego może byc tak dobry aktor komediowy. On i jego motór ;)
Zgadzam się; mnie też estetyka tego filmu baardzo urzekła. Ale wisienką na torcie jest pierwszoplanowy duet - obaj panowie zagrali kapitalnie.
Zgadzam się w pełni :) I bardzo mnie cieszy, że tyle osób idzie na niego do kina.