Właśnie wróciłem z seansu. Cudo! Poruszający, nie przytłaczający i jednocześnie magiczny. Dawno nie
widziałem tak spójnie zbudowanego filmu. Fantastyczne zdjęcia i scenografia dopełnia wspaniale
muzyka. Plejada aktorów a jednocześnie zero gwiazdorstwa - każdy aktor, każda scena jest dobrze
wkomponowaną częścią spójnej, wielopłaszczyznowej całości. Koniecznie obejrzę jeszcze kilka razy,
żeby odnaleźć wszystkie smaczki. Fiennes - miażdży!