nie znam Wesa Andersona, ale to co zobaczyła bardzo mi się spodobało. Najpierw zaskoczyły mnie kolory w tym filmie, ale potem było już tylko coraz lepiej. Plejada największych gwiazd, świetny humor i happy end. Ma wszystko, aby się podobać
Właśnie niedawno skończył się film. Polsatowcy oglądacze zaraz się tu z gromadzą i będą wypacac na klawiaturze swoje opinie. Pytasz mnie o co mi chodzi? Juz tłumacze, Twój polsatowski seans był nic warty. Nie oglądałeś czystego filmu z krwi i kości. Tylko film z reklamami. Żadna przyjemność a na dodatek jakość...
Keitel po raz kolejny wcielił się w postać epizodyczną i była to postać bardzo charakterystyczna. Mam jeszcze spostrzeżenie że ten film w polsacie był pocięty, w kilku momentach dialogi urywały się w połowie. Generalnie film oceniam na mocne 8/10
Nie potrafię wyrazić radości z powodu rezygnacji Deppa z odegrania głównej roli.
Z nim film byłby o wiele mniej nastrojowy, a Ralph Fiennes poradził sobie znakomicie
Trudno rozwodzić się nad treścią filmu gdy zachwyca w całości, doskonała muzyka, połączona z rozbrzmiewającymi dźwiękami otoczenia, genialne zdjęcia a na nich baśniowe światło, dyskusje, i poezja którą można by co dzień recytować, czekałem takiego filmu od dawna, ktoś poleci podobną świeżość?
to ten film skierowany jest dla ludzi z tamtej epoki. Tak starych jak te baby, które dyma postać grana przez Ralph Fiennes. Moim zdaniem jedyna śmieszna akcja z tym filmem jest taka, że otrzymał Złoty Glob, ale większej konkurencji to nie miał w swojej kategorii, "komedia". Świetna gra aktorska, irytujący, nudny ......
więcejNie dla wszystkich jest ten film, tam gdzie niby "trzeba" się śmiać to miałem kamienna twarz. W sumie przez cały film tak siedziałem. Po obejrzeniu go czytam na forum co niby jest śmieszne w tym filmie i widzę np. Śmieszne było jak Gustave mówi "Dlaczego się zatrzymujemy na polu jęczmienia?" albo "Cała sala się śmiała...
więcejPiękny film jeżeli chodzi o walory artystyczne (muzyka, kostiumy itd.) szkoda tylko, że tak mało w nim śmiesznych scen. Śmiałam się jedynie w momentach w których przeklinali...a szkoda, bo mogło być o wiele lepiej...niemniej jednak daję 7/10 za rolę dwóch głównych bohaterów - nie wyobrażam sobie nikogo innego na ich...
więcejNietuzinkowy - to chyba najlepsze określenie tego filmu. Zachowany w bardzo przyjemnym klimacie, świetnie dopracowany. Każdy znajdzie w nim coś dla siebie, polecam.
Zupełnie nie trafia do mnie estetyka i klimat tego filmu. W "Genialnym klanie" Andersona z 2001 roku jeszcze próbowałem szukać nowatorstwa i filmowych wartości, ale po 13 latach w "Wielkim Hotelu Budapeszt" jest jeszcze gorzej. Znakomita obsada nie pomogła. Praca kamery bardziej męczy niż pomaga w odbiorze. Specyficzny...
więcejNatknąłem się na niego przez przypadek, trochę z nudów i postanowiłem oglądać wszystko pokolenie jak popadnie :) Całe życie jestem kinomanem pamiętak jak dziś jak chodziło sie wypożyczać kasety VHS. Ale do rzeczy. Film w mojej ocenie wyjątkowy i rewelacyjny. Nie widziałem innego filmu z tak dobre zrealizowanymi...
Uwielbiam! Widziałem chyba z dwadzieścia razy! To mój pierwszy film Andersona ale dokonałem pewnego odkrycia :) Ostatnio oglądałem Kochanków z Księżyca i w jednej ze scen w której grający, nie wiem jak to nazwać druha obozowego Edward Norton, siedzącego w namiocie ma plakat z jeleniem takim samym jak pojawia się w GBH...
więcejcałość psuły okropnie wszelkie napisy na tabliczkach informacyjnych w języku...angielskim :/ Scenarzysta chyba nieco przyspał, :)
Znakomita, a przede wszystkim inteligentna komedia z zakręconą fabułą. Świetna rola Ralpha Fiennes'a i cztery Oscary.
jestem zaintrygowana nawet, poniewaz jakis rok temu zaczelismy z mezem go ogladac, mnie niestety bolala glowa i przysnelam, ale co chwile slyszalam smiech a musze dodac, ze maz nie jest jakims szczegolnym fanem kina w ogole, a nawet kiedy cos mu sie w miare podoba to i tak zaraz zapomina. a ten film pamieta no i go...
więcej
Właśnie tak powinno się kręcić filmy akcji. Na luzie, bez niepotrzebnego nadęcia. Twórcy puszczają do widza oko tak często jakby mieli jakieś tiki nerwowe.
Więcej w tekście: http://www.dzikiemysli.pl/zabawa-w-kino/
Obejrzałam film dwukrotnie. Za pierwszym razem bez kompletnego zrozumienia. Zdecydownie potrzebuję jeszcze niejednego, a kilku seansów z GBH! A to dlatego, że nie wychwyciłam jeszcze wszystkich humorystycznych niuansów. Aczkolwiek film naprawdę przyjemny, zabawny i nieszablonowy. Ocenka wyżej za cudownego Adriena...
W zamyśle reżysera Gustave H. miał być nostalgiczną personifikacją minionych czasów, osobą niezwykłą, działąjącą według kodeksu szlachetnych wartości, gentelmenem obdarzonym klasycznym wdziękiem. W moim odczuciu protagonista tego filmu jawił się jako zwykły wulgarny cwaniak, który wykorzystywał swój urok (zakrawający o...
więcej