Grand Budapest Hotel
The Grand Budapest Hotel
2014
Były filmy Tima Burtona. Był "Lemony Snicket" Brada Silberlinga. Był "Hotel Splendide" Terencea Grossa. Były filmy Jean-Pierre Jeuneta, chociażby "Delicatessen". Było też kilka innych w podobnej stylistyce.
"Grand Butapest Hotel" niczym się na ich tle nie wyróżnia, a wręcz wydaje się wtórny. Ale chyba zasadą się już...
Wszystko ok. ale co do muzyki totalnie się nie zgadzam ! Trudno jej się tu dosłuchać czegokolwiek, wychwycić, a co dopiero delektować. Mam CD Z "INTERSTELLAR" Hanza Zimmera - i to dopiero SZTUKA, ARCYDZIEŁO, nie można Nie Usłyszeć i Nie Czuć, Nie Wczuć się w samą Melodię przez duże "M". Każda nuta jest przepastna jak...
więcej
Pierwszy film Andersona jaki widziałem i po prostu muszę w przyszłości obejrzeć resztę jego filmów. Jak już wspominałem film wizualnie przepiękny scenografia, kostiumy po prostu świetne, a reszta aktorzy, reżyseria, scenariusz także.
Są takie filmy, podczas seansu których nie tyle traci się świadomość, że obraz jest kinematografitem - sztucznym obiektem tworzonym przez tłum lampek, zmieniajacych w zaprogramowany sposób swoje paramety optyczne - ile po prostu nie ma się ochoty dopuścić tej danej do świadomości. I właśnie takim filmem jest GBH, co...
więcej
Szukałem na forum, ale chyba nikt nie skojarzył tego podobieństwa. Jak dla mnie podobna narracja, poczucie humoru, pomieszanie gatunków, bajkowa scenografia, myślę, że także umiejscowienie geograficzne dość bliskie, wiadomo w innym czasie, ale jednak. A sam film świetny, można się na dwie godziny przenieść w inny...
Ten film to kwintesencja jego stylu, podrasowany na maxa. Oglądasz ten film i wiesz, że jest on Anderson'a. Popłakałam się ma nim ze śmiechu. Jedyna jego wada to to, że jest za krótki.
Chciałem obejrzeć ten film od bardzo dawna. Ostał parę oskarów i pochlebych opinii. I niestey muszę przynać, ze trochę się zawiodłem. Ale po kolei. Zacznę od tego co było genialne. A mianowicie, oprawa audiowizualna: kostiumy, muzyka, aktorzy i przepiękne kadry, które można powiesić jako obraz na ścianie. Po prostu...
Oglądając film w przeciągu pierwszych 15 minut byłem miło podekscytowany rozwojem akcji. Mając w głowie zarys fabuły, którą zwiastował trailer spodziewałem się miłej farsy w wydaniu szlachetnego chaplinowskiego krętacza, intrygi rodem z Aghaty Christie i szeroko rozumianej komedii pomyłek. Generalnie wszystko byłoby w...
więcej
dobre kino bo beczałem ze śmiechu i to nie raz a to się ostatnio rzadko zdarza zwłaszcza na komediach ;) niespodziewalem sie takiego kina,takiego na niby :) plejada hollywod w hotelu zawitała i zrobili naprawde kawałek dobrego,śmiesznego,bekowego filmu.polecam jak najbardziej :)
Grać w dwóch oskarowych filmach tego samego roku - pięknie. Żadnego z nich nie nazwałabym arcydziełem, ale Grand Budapest oglądało się bardzo przyjemnie. Kojarzył mi się z bajką Scooby-Doo... podobny klimat. Super wrażenia audiowizualne i ten inteligentny, subtelny humor - lubię tak ;)
Więcej takich filmów tzn. krótkich zabawnych z genialnym scenariuszem i scenografią. Aktorstwo poziom mistrzowski
spodoba mi się taki film, przeważnie omijam je szerokim łukiem, a tutaj jakoś tak mnie wciągnęło i tak przyjemnie się oglądało że byłem w szoku. Naprawdę godny polecenia!