Jestem zaskoczony, że do tej pory nie powstało coś równie dobrego pokazującego takie ciężkie zawody które są do tego pzeważnie kiepsko opłacane. Mam kolegę który robi dokładnie to samo co tutaj i tak to wygląda w dużym mieście - prawie każdy cię wyzywa, nikt nie podziękuję. Jak już to się stanie gdy jesteś początkujacy to wchodzisz dosłownie na poziom bohatera jak pod koniec filmu. Masz taki krótkotrwały flow zadowolenia z samego siebie i wracasz do rzeczywistości jak pewnie miał kiedyś Rutkowsky czy jakokikolwiek inny ratownik - praca za gówniane pieniądze ucząc się albo poćwięcając na to życie. Cały film to jest śmierdząca i cieżka rutyna by pokazać na jakie obciążenia psychiczne są narażeni ratownicy medyczni w dużym mieście takim jak Nowy York. Wspaniała pochwała dla zawodu gdzie zdarza sie, że pracownicy robią coś złego, ale możesz zrozumieć gdzie polega ich błąd i czym jest wymuszony. Na sam koniec zdajesz sobie sprawę jaka to jest wręcz bohaterska w takich miejscach robota... Naprawdę dobry prosty film.