jak dla mnie zbyt ogolnikowa ta recenzja, moze napiszesz cos wiecej o fabule? byleby nie zdradzac calej? . . .

Też oglądałam ( również w Anglii) i mogę tylko napisać:boski!I film i gra aktorów i Cillian oczywiście.Słodko i uwodzicielsko w nim wygląda.
Co zaś się tyczy szczegółów fabuły,to niech się wysilą współtworzący stronę.Kto,jak nie oni "wszystko przecież wiedzą"!
Trudno zresztą zacząć streszczać fabułę,wybierając tylko niektóre wątki,zaś zdradzic całośc byłoby niefrasobliwe, biorąc pod uwagę fakt,że film może jednak ukaże się u nas-jeśli nie w kinach,to na płycie.Po co więc odbierać przyjemnośc widzom w ujawnianiu treści obrazu.

Zgadzam się z Tobą filuta1 :)
Droga kitty, a co byś chciała wiedzieć o tym filmie? Przyznam, że nawet nie wiedziałam, że jest to biograficzna opowieść o poecie... Tego dowiedziałam się dopiero tutaj, w Filmwebie, kiedy po obejrzeniu filmu w kinie postanowiłam przeglądnąć recenzje, opisy, itp. Dla mnie był to film o trudnej miłości. Pieknej, lecz trudnej. O tym jak to uczucie potrafi namieszać między przyjaciółmi i kochankami i jak bardzo jest ważne w życiu. No to, taki jeden wątek :) A jest ich więcej i równie ważnych. Pozdrawiam i polecam wszystkim ten film :)

To miłe,że się ze mną zgadzasz(a ja zgadzam się z Tobą).
Ludzie chcieliby wiedzieć wszystko,a z drugiej strony czynią wyrzuty pozostałym,którzy zdradzili cos z fabuły(wystarczy poczytać posty dot.innych ,na tej stronie - i nie tylko tej-filmów).
A co się tyczy The Edge of Love,to faktycznie tematem przewodnim jest tu miłość,w rozmaitych jej aspektach-piękna i trudna jednocześnie,bez której,choć często rani,nie potrafimy się jednak obejść.

O fabule filmu mozna napisać jednym zdaniem:wpływ wojny na ludzkie zachowania i na kiełkującą dopiero co miłość.