To trochę wspomnienia z dzieciństwa, bo byliśmy na tym z klasą w kinie, gdzieś około roku 1985.
Świetna gra aktorska. Świetna robota operatorska, a do tego, wisienka na torcie, w postaci znakomitej muzyki, w wykonaniu fenomenalnej The Royal Symphony Orchestra.
Wobec tego wszystkiego naprawdę dziwi tak marna ocena ogólna tego filmu.