PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=219933}
7,1 181 tys. ocen
7,1 10 1 180583
7,0 59 krytyków
Grindhouse: Death Proof
powrót do forum filmu Grindhouse: Death Proof

Jest to drugi film Tarantino, który widziałem (wcześniej widziałem pulp fiction, teraz sie zastanawiam czy wciaz chce obejrzec Kill Billa). Film mnie bardzo zaskoczył. Nie sądziłem, że zobaczę coś gorszego i głupszego od 'the mist'. Film totalnie pozbawiony akcji z ogromnymi pokładami dziewczęcych rozmów odnośnie ich seksualnego życia (nie żebym miał coś przeciwko, ale nie w takiej formie...). ODRADZAM.

PS. policzył ktoś ile razy padło słowo 'bitch'; 'fuck'?

ocenił(a) film na 2
Yoker

Ja bardzo lubie filmy Tarantino. Pulp Fiction, to dla mnie klasyk. Jednak jezeli chodzi o ten film, jest to jeden z moich najbardziej znienawidzonych "dzieł" jakie powstały. Ło jezu, zacznijmy od tego że film masakrycznie, absolutnie, maksymalnie mi się nie podoba. Jest to moje zdanie i jak ktoś bedzie mi na siłę po przeczytaniu tego postu chciał wmawiać że się nie znam, że jest to film wielki i że nie mam prawa go obrazac, utne mu jaja. Jest to moje zdanie i w tym poście postaram się przedstawić dlaczego wg mnie film jest słaby. Film miał być w zamyśle pastiżem, nakręconym jak najgorzej, jak najbardziej tandetnie z jak najbardziej sztuczną grą aktorów, na starej taśmie, miał być to w zamyśle film o niczym, nie logiczny, głupi, miał mieć parę durnych odniesień dla fanatycznych wielbicieli filmów pana Tarantino, mialo być 3 "fuck" w jednym zdaniu, miał Pan reżyser zagrać epizodycznie jakąś malą role i wszyscy mieli się świetnie bawić. Film miał razić inowacyjnością, tutaj bez jakiegoś szczególnego powodu damy obraz czarnobiały, tu puścimy wesołą muzyczke, tu puścimy jedną scene 3 razy. Jeżeli chcesz bym nakręcił Ci pastiż z kamery z ręki, jako domorosły reżyser i wmówił że jest to Tarantino. Jezeli masz już kisiel w majtkach, jest to film dla Ciebie. Niestety, jestem normalnym czlowiekiem. Humor zawarty w filmie nie przekonal mnie, lubie mieć fabułę w filmie, mhm, lubie jak film jest o czymś. Miło się czuje kiedy mogę powiedzieć mmmm oglądałem film psychologiczny, albo film o narkomanach, o albo widziałem taki film gdzie glówny bohater przez caly film biegł, a przy okazji zostało pokazane jego zycie, wreszcie moge powiedzieć obojętnie co o filmie. Jak mnie zapytał ktoś, o czym byl ten film, to mu powiedziałem. O niczym. Nie lubie nie trawie, nie przekonam się do tego filmu. Widzialem go 2 razy, starczy

ocenił(a) film na 2
Yoker

tak btw. tak lubiłem Kurta Russella, a tu w takiej szmirze zagrał :(

użytkownik usunięty
Yoker

Zależy czego oczekujesz po Kill Bill'u. Jeśli chcesz zobaczyć 100% akcji, to tak, polecam, ja uwielbiam ten film dałem 10/10 (tylko nie bierz go bardzo na serio bo w pewnych momentach jest przesadzony, ale akurat podobno taki miał być).
Jeśli chodzi o Death proof to po prostu jest troche przegadany.