Film dostalby ode mnie mniej gdyby nie to, ze to film Q.Tarantino, i, ze wystepowali w nim Rosario Dawson i Kurt Russel.Ich gra ratowala poziom tego filmu, poniewaz scenariusz jest beznadziejny, czysty banał.Zero fabuły, po prostu kolejny film, gdzie najwazniejszym wątkiem jest zmasakrowanie drugiej osoby.Lubie tego typu filmy, ale nie lubie gdy scenariusz jest beznadziejny.Trzy czwarte filmu trzeba słuchac kretynskich dialogów, wypowiadanych przez te bogate ździry.Szkoda, ze Mike nie zabił ich wszystkich, to, ze ta babka nie spadla z maski było totalnie nierealistyczne.Mogla spasc, zabic sie, oczywiscie z jakimis efektami (wypadajace oko, oderwana reka, oderwanie mordy, lub wskoczenie do dupy swojej kolezanki!).Ogolnie film był filmem quentina tarantino (mysle ze nie musze konczyc:D).