7,1 182 tys. ocen
7,1 10 1 181527
7,0 47 krytyków
Grindhouse: Death Proof
powrót do forum filmu Grindhouse: Death Proof

Półtorej godziny słuchania peplaniny....a później półgodzinny pościg....idiotyczny zarazem (dziewczyna jedzie na masce samochodu...Mike próbuje zepchnąć samochód....było 60 okazji aby zatrzymać samochód poczym Zoe weszła by do środka...ale po co...lepiej grzać 200 km/h z dziewczyna na masce :) )....wszystko kończy sie happy endem...
co reżyser chciał nam przekazać??
Że dziewczyny potrafią peplać o facetach i piciu godzinami??
że dzieczyny potrafią ścigać sie samochodem i załatwić Mike'a??
Nie wiem....film nie dał mi wogóle do myslenia...nie wypełnił artystycznej pustki...wręcz przeciwnie....momęt w którym reżyser oddala i przybliza kamere (brak zdecydowania czy zrobic najazd kamerą czy nie robić) idiotyczny taniec w barze oraz półtorej godzina paplanina, przez którą człowiek w pewnym momęcie odpływa i nie słucha ....ogólna żenada :|

ocenił(a) film na 10
Romy

A moze rezyser chcial nam przekazac, ze takim jakim Mike byl morderca w 1 scenie (gdzie sie bawil), moze byc tez grupka dziewczyn pod wplywem emocji. Tak jak napisales "było 60 okazji aby zatrzymać samochód poczym Zoe weszła by do środka...ale po co...lepiej grzać 200 km/h z dziewczyna na masce :)" ...wlasnie...


p.s. tu nie bylo happy endu

ocenił(a) film na 1
pucy

Wydaje mi sie że jest happy end.....Mike zostaje potraktowany z pięty przez jedną z dziewczyn no i dostaje to na co zasłużył :)

Owszem Mike sie bawił...ale już po pierwszych paru minutach filmu wiemy że on bedzie tym czarnym charakterem....momęt kiedy stoi na parkingu przed sklepem i rusza z piskiem opon......w tym momęcie film jest tendencyjny....nawet nie wiedząc że to jest thiller wiemy że Mike coś 'narobi' w tym filmie.

P.S. NapisaŁAŚ :)

ocenił(a) film na 10
Romy

Sam film i moje komentarze zmusily Cie do przemyslen, wlasnie za to nalezy cenic takie filmy... Film o ktorym nie mozna nic powiedziec nic nie wnosi... Jak widzisz tutaj jest troche inaczej:)

P.S. przepraszam dziewczyno:)

ocenił(a) film na 3
pucy

Pucy, dorabiasz ideologię do pustego filmu.

ocenił(a) film na 7
pucy

Też wydaje mi się, że chodziło o pokazanie jak to łatwo samemu stać się takim świrem jak Mike... co nie zmienia jednak faktu, iż zawiodłem się na filmie niestety :/
Po pierwsze, kuleją wspomniane dialogi, których na dodatek jest za dużo - naprawde niemal wszystkie są o tym samym i można by sporo wyciąć.
Po drugie, za mało stuntmana Mike'a - Kurt Russell gra rewelacyjnie i tak naprawdę jako jedna z niewielu postaci ma coś do powiedzenia, a zamiast niego bez przerwy pokazywane są długonogie laski, gadające o niczym (nie żebym nie lubił długonogich lasek, ale wolę jak jednak mają coś do powiedzenia na więcej tematów niż sex, alkohol i palenie trawy ;) )
Po trzecie, kuleją niektóre kreacje aktorskie - nie rozumiem na przykład wszechobecnego wychwalania Zoe Bell, która "wreszcie" dostała szansę zagrania konkretnej roli - moim zdaniem wypada drętwo i całe jej wystąpienie sprowadza się do jazdy na masce samochodu. Mizernie też wypada Jungle Julia, aktorka grająca Shannę, a nawet sam Quentin wybrał dla siebie rolę chyba na siłę ;/

In plus wspomniane już aktorstwo Russella, umiejętne nakreślenie postaci Mike'a (z jednej strony świr polujący na młode dziewczyny, z drugiej nieco zdziwaczały, podstarzały kaskader, bojący się wszelkiej krzywdy jaka może go spotkać). Niezła jest też muzyka i parę humorystycznych akcentów (vide postać Lee - przygłupiej aktoreczki). Od biedy można dodać też taniec Arlene, ale filmów Quentina nie ogląda się dla takich scen (chociaż mi się podobało :)

Podsumowując - 7/10 i, jak dla mnie, jeden z największych zawodów roku... spodziewał się dużo lepszego, a tutaj nawet nie mogę się zgodzić z jednym moim znajomym, który to stwierdził, że "Grindhouse jest lepszy od Kill Billa". :/ Szkoda, mam nadzieję, że Rodriguez w dwójce zabłyśnie nieco bardziej i że Quentin szybko wróci do formy bo wiary w niego nie straciłem i czekam niecierpliwie na "Inglorius Bastards" :)

ocenił(a) film na 7
Pigus

Aha, i zapomniałem o jednym - końcówka jak dla mnie kicha maksymalna ;/

ocenił(a) film na 5
Romy

"w porządku misiu", masz rację, za dużo tu pieprzenia w wykonaniu pań ( w sensie gdakania, a nie ... ;)

co do braku logiki i pracy kamery - hihi takie było założenie tego filmu

ale : "idiotyczny taniec w barze" ??????????????????????????

ło jej, CO TY MÓWISZ? tak gorącego tańca (w filmie:) nie widziałem od czasu "Femme Fatale" z Rebeccą Romijn-Stamos !!!!!!!

Chyba troszkę nie zastanowiłeś się pisząc to, co?

ocenił(a) film na 1
xabu

Po pierwsze: jako że reprezentuje słabą płec (przedstawioną w tym filmiej jako gdakającą o wszystkim a głównie o facetach i alkoholu ) więc ta scena mnie akurat nie kręci :)
Po drugie......no i co ta scena wniosła do tego filmu?? Gdybym chciała takie scenki oglądac to bym sobie włączyła 'Show Girls'
Nie tego spodziewałam sie po filmie Tarantino....zawód totalny

Pigus.......przyznam Ci racje...scena powinna nazywac się "Wszyscy kochamy Zoe" ...Zoe to Zoe tamto....choc może to był przerywnik w nudnej gadce tych dziewczyn....wkońcu gadały o czymś innym
A końcowa scena....żenuła ;| Kurt z kiwająca sie głową niczym piesek na tylniej półce samochodu

ocenił(a) film na 10
Romy

Ha.. Po co w ogole dyskutujemy o takim dennym filmie? to raz... dwa ze , ta scena taneczna zrobila na mnie wieksze wrazenie jak show girls, wszystkie ...pie i inne filmy tego typu razem wziete...

p.s. moze lubie dorabiac ideologie do filmow. Moze zdania nikt nie zmieni, ale podyskutowac mozna:)

ocenił(a) film na 8
Romy

Gdyby nie ta bezsensowna gadka o dupie maryny dalbym 10, przez ok 60% czasu filmu spałem z otwartymi oczyma. Dodge Chellenger wymiata, respekt dla Tarntino ze obsadzil to auto w glownej roli :D

7/10