No i zemściła się, jedna taka decyzja. Na szybko, bez rozeznania w sytuacji. A przecież były inne filmy, 10, 20 minut później albo wcześniej. Nie. Tarantino powiedział , że taki film chciał zrobić całe życie to przecież to musi być dzieło. Dawaj na Death Proof...
Dopiero później pomyślałem, że przecież każdy chyba chce zrobić w życiu coś głupiego, na przekór sobie. Nie wiem dlaczego ale naiwnie nie brałem pod uwagę możliwości, że i Tarantino może mieć tego rodzaju zachcianki.
Dialogi tylko czasami mają przebłyski, piękne kobiety okazują się mieć jaja, albo mózg wielkości jaja (np kaczego :) )Jeno Russell niesie nadzieję na ożywienie akcji. Jego wyczyny samochodem "matki" z kaczką na dziobie ;) można smiało wykorzystać jako spot pokazujący skutki jazdy bez pasów. Tarantino coś zabełkotał, zrobił kryptoreklamę alkocholu i spłynał w cień baru.
Lipa. Już więej się uśmiałem dzisiaj na 2 Days In Paris Julie Delply...