Zajrzyjcie na IMDB. Tam ludzie znają sie na kinie i nie ma żadnych błaznów co dają 1/10 np. Hopkinsowi, a 10/10 Michael'owi Jackson'owi. Nie sugerujcie się komentarzami głównie tych kretynów z Filmweb.
to jest prawda... nie tylko po samych ocenach co poniektórych filmów ale po opiniach przede wszystkim
na filmwebie panuje - no sorry winnetou - masowy debilizm (nie wszyscy bo znam kilka osób naprawdę zainteresowanych kinem potrafiących sie wysłowić i dopiąć swego czy im sie film podobał czy nie (pozdro zwolu! ^^))
ale sporo ludzi napisze ci tylko "gówno, nie warto, strata czasu" czasem nawet o ambitnych dziełach! i co gorsza nie uzasadni tego
szkoda gadać...
Ja prawie nigdy nie sugeruję się opiniami na forach a ZWŁASZCZA na FW. Wolę wydać te Kika złotoch i samemu sprawdzić czy film jest dobry czy nie.
Ale jak jest kilka premier ciekawych w jednym tygodniu, to ciężko jest wybrać się do kina na najciekawsze filmy, ale jak już coś bedzie fajnego jak Death Proof, to wolę iść mimo to na ten film. Strasznie rozpaczałem po obejrzeniu HP, że nie poszliśmy z kolegami kolejny raz na DP, ale nadrobie to jak wrócę z wakacji.
FilmWebowe oceny to idiotyzm. Powinno ich w ogóle nie być (lub z ograniczeniem do TOP 200 czy 300), portal się przez nie kompromituje...
A z 'Death Proof' właśnie wróciłem - prawdziwa uczta dla widza :)
Oceny są paranoidalne ? na przykład przepiękny ?Aviator? ma średnią 6,9, a nieudani ?Piraci z Karaibów III? ponad 8?
Tu się zgodzę. Oceny na filmwebie wystawiają pieprzone bachory(pozdro lisoszakal i Ja). A "Death Proof" zasługuje na wyższą średnią,zresztą tak jak "Aviator". Co do "Piratów". Jedynka była fajna ale 2 i 3 to już przeciągnie pały na maxa.
Piraci z Karaibów to drugi film po Transformens który nic nie wnosi do świata kina.
Niestety trzeba się zgodzić z twoją opinią, kiedy szukam informacji o filmie to jestem i tu i na IMDB, ale gdy już przychodzi potrzeba dowiedzenia się, czy film jest wart obejrzenia, czy nie, to już tylko IMDB, filmweb się niestety do tego nie nadaje...
True, true... Większość z NAS (czyli Filmwebowiczów) to prawdziwi kretyni. Myślą że są fajni... Ja też sugeruję się opinią krytyków zanim pójdę do kina.
A DP to (tak jak krytycy pisali) kapitalny film.
Patrze na FilmWbie na top 10 z kina, a tu na pierwszym miejscu... Transformers? Przecież to kolejny film, który pójdźie w niepamięć jak dzieci się nim znudzą... Death Proof był o wiele niżej... Moim zdaniem DP będzie wspominiany jeszcze przez lata... Podobnie jak Kill Bill. Każdy go na forum tak jedzie... A jeszcze słyszę na ulicy gwizdanie "Twisted Nerve" i rozmowy w autobusie na jego temat. A to już... 4 lata! Rzadko, które filmy przedzierają się do społeczeństwa tak trwale, a tak niezauważalnie... Bo przecież wg. wielu (ALE NIE KRYTYKÓW I MNIE) "Kill Bill to dno..." Tak samo będzie z Death Proof.