Dramatyczno kicha. Co z tego, że to kpina z krwawego, synsacyjnego kina, skoro ani to z dowcipne, ani tyż za móndre za bardzo niy jes. Fajne dziołchy i przebojowo muzyka mo praktycznie kożdy teledysk, a tukej Tarantino niy oferuje nóm wiela wiyncyj. Jedyn z jego nojsłabszych filmów niystety...
Jeżeli nie jest to dowcipne to jak wytłuamczysz śmiech na sali kinowej? I to nie jednej, byłem na tym 4 razy o.0
Ja 4 razy chyba nie pójde do kina, wystarczy że mam dylemat czy iść jutro z rana żeby rodzice nie wiedzieli, czy pójść wieczorem i mieć rozmowę że za dużo kasy wydaję na kino.
Naprawdę kocham takie wypowiedzi: "Sam jesteś kicha, ten film to film roku", nie dość że to jest śmieć a nie komentarz to na dodatek jeszcze błąd powtórzeniowy. Gratuluje autorowi tej błyskotliwej wypowiedzi.
Po raz kolejny, nie ogladaj filmów tarantino skoro uważasz, ze nie są zabawne i bez polotu w dodatku słowo "NUDNE" kompletnie nie pasuje do Tarantino. Błagam co za ludzie idą na film nie wiedząc po co...F***!
Zgadzam calkowicie, Tarant dal du*y. Facet opowiada w wywiadach jak latwo mu przyszlo pisac dialogi do tego filmu. No jasne, poza kilkoma minutami dialogi tu sa do bani, byle licealista by lepsze napisal. Dwie godziny gledzenia, w tym z 5 minut niezlego dialogu: kiepski wynik. Pierwsze pol godziny filmu to zalosna zenada w wykonaniu rezysera, zachwyconego sam soba.
"nie ogladaj filmów tarantino skoro uważasz, ze nie są zabawne" - czymu? KILL BILL (zwłaszcza cz. 1) był rewelacyjny, WŚCIEKŁE PSY na wysokim poziómie... ale GRINDHOUSE do gustu mi niy przipod i chyba moga sie pocielić na tym forum swoim zawodym, tak jak inni swojim yntuzjazmym dlo tyj produkcji, niy?