Zawsze lubiłam filmy Tarantino, ale bez przesady, nigdy nie zachwycałam się nimi, jak niektórzy. Po tym filmie... uważam Tarantino za geniusza. Bawiłam się absolutnie rewelacyjnie. A najbardziej zdziwilo mnie to, że to naprawdę jest wyjątkowo kobiecy film! Uważam wręcz dyskusję o nim z mężczyznami za nieco pozbawioną sensu. Bo facet raczej nie jest w stanie pomyśleć 'Chciałbym być jak one' ;) Mimo tych upałów i zmęczenia nimi wywołanego (jak ja ziewałam w drodze na ten film!) wyszłam z kina tak 'nabuzowana', że jeszcze do 3 siedziałam z koleżanka i zachwycałyśmy się Death Proof.
Aktorstwo, zdjęcia, muzyka, dialogi - wszystko rewelacyjne!
Dziękuje filmwebowi za zaproszenie, bo gdyby nie to, zwlekałabym jeszcze kilka dni, jeśli nie tygodni, zapewne. ;)