Właśnie wróciłem z kina i bawiłem sie znakomicie. Od razu rzucają sie w oczy mega długie sceny bez cieć jak np ta w której 4 dziewczyny rozmawiają w knajpie. Bardzo spodobało mi sie zestawienie w końcowej scenie pościgu dwóch samochodów legend amerykańskiej motoryzacji : Dogde Chargera ( tu prowadzonego przez Russella) z niezapomnianego filmu "Bullitt" oraz Dodge Challengera z wymienionego w filmie "Znikającego punktu". Moim zdaniem ,choć mogę sie mylić taki wybór był celowy gdyż trzymając sie klimatu lat 70 po prostu nie można było użyć bardziej charakterystycznych dla tamtych czasów samochodów niż te.
Mocną stroną są również teksty , świetne przygotowane polskie napisy
Jednym słowem warto