PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=219933}
7,1 181 tys. ocen
7,1 10 1 181101
7,0 61 krytyków
Grindhouse: Death Proof
powrót do forum filmu Grindhouse: Death Proof

Ten film to ukłon Tarantino i Rodrigueza w stronę filmów klasy B, taka zabawa schematami, a wy traktujecie to śmiertelnie poważnie.. dobry film dla wtajemniczonych ;p

ocenił(a) film na 2
ill

pewnie, bo to tak wybitnie skomplikowany i głęboki film, że bez ukończonego MIT nawet nie ma sensu go oglądać, bo i tak się nie zrozumie.

ocenił(a) film na 6
keeveek

nic dodać nic ując... nawet zajebista scena poscigu za kaskaderem nie podnosi jakos specjalnie ogolnej oceny filmu.
Kiepski.
Czujesz się wtajemniczony bo zrozumiałes film? Tam nie bylo czego rozumiec ;)

ill

film dla nielicznych którzy wiedzą ocb , sam klimat rządzi do tego fajne babki i dobre fury ,czego chciec wiecej co niee

ocenił(a) film na 1
temteges

dla nielicznych i 7,4 średnia?dziwne
ale zgodnie z tym co napisał kolega, zaliczam się jednak do większości :)
dla mnie najgorszy film jaki widziałem, a widziałem ich naprawdę mnóstwo. chyba nawet to : http://www.imdb.com/title/tt1050194/ : bardziej mi się podobało

ill

Moim zdaniem jest to jeden z gorszych filmów Tarantina i klika klimatycznych scen go nie ratuje.

ocenił(a) film na 2
ill

Jak to ludzie potrafią sobie wszystko wytłumaczyć. My jesteśmy elitą, bo zrozumieliśmy film. Reszta którym się ten film nie podobał, na pewno go nie rozumie. Stąd te słabe oceny. Niestety. Jest odwrotnie. Film się może nie podobać, po prostu dlatego, że to kupa jest.

ocenił(a) film na 7
Major_Mandella

Krótka piłka- czytałeś jaka była w ogóle koncepcja stworzenia całego projektu grindhouse? Oglądałeś cokolwiek stworzonego razem przez Tarantino i Rodrigueza? Grindhouse miał być hołdem dla filmów niskobudżetowych, dla kina klasy B, oglądasz trailer i nie wierzysz, że coś takiego mogło powstać, a jednak. To nie jest normalny horror kręcony na poważnie, tutaj nie ma nic do "rozumienia" to jest zabawa konwencją i klimatem tamtych produkcji. Czy dla takich polaczków jak ty, wszystko trzeba zawsze wyłożyć na talerzu jak schabowego z kapustą?

ocenił(a) film na 2
ill

No ja przepraszam ale co z tego? Oceńmy więc to tak. Za trzymanie się koncepcji grindhouse można wystawić ocenę od 7-10/10, nie wiem bo nie jestem specjalistą, za film jako film, a to się chyba ocenia na tym portalu, jak dla mnie ocena powinna być bardzo niska. Co mają za znaczenia koncepcje skoro tego "filmu" nie da się bez znużenia oglądnąć? Zrozumiałeś czy trzeba wyłożyć jaśniej, jak schabowego na talerzu? I kim Ty jesteś Niemcem, Szwedem czy z jeszcze innej nacji, żeby innych polaczkami nazywać, na jakby nie było, polskim forum?

ocenił(a) film na 8
Major_Mandella

"Co mają za znaczenia koncepcje skoro tego >>filmu<< nie da się bez znużenia oglądnąć?"
- Dziwne, ja nie nudziłem się nawet przez sekundę.

Dodam tylko, że użytkownik Ill ma wiele racji. Gdybym nie domyślił się zamysłu filmu, nie znał dorobku Tarantino i nie obejrzał filmu z odpowiednim podejściem to na pewno oceniłbym go o wiele niżej niż oceniłem.
Co do komentarza użytkownika bobby89 (poniżej) - to, że tworzy się film inspirowany produkcjami klasy B, wyolbrzymia się ich kiczowatość i tworzy się z tego pastisz, to nie znaczy, że produkcja również musi być filmem klasy B. Za samą umiejętność tak sprawnego nawiązywania do tych produkcji, wykorzystywania ich symboli, stylizację, dbałość o szczegóły oraz drobne detale, których większość widzów nie zauważa (żeby nie było, że robię z siebie nie wiadomo kogo - wiele z nich umknęło również mojej uwadze), należy się dobrych kilka punktów. Do filmów Quentina i Rodrigueza trzeba mieć po prostu odpowiednie podejście i trochę wiedzy o ich dorobku, a przede wszystkim - nie można mylić kiczu niezamierzonego z zamierzonym.

ocenił(a) film na 2
SithisDagoth

Jasne, Twoje wytłumaczenie jak najbardziej rozumiem i szanuję, odniosłem się do zdania powyżej i napisałem o swoim odczuciu. Tylko jak dla mnie należy się zastanowić czy nie nastąpił tu przerost formy nad treścią. Dla mnie jak najbardziej, stąd niska ocena. Nie wiem czy tylko ja zwróciłem uwagę na śmiertelnie nużący bełkot głównych bohaterek? Po co on w filmie, w dodatku tak rozbudowany? Niestety nie dam się przekonać do tego filmu. Co nie znaczy, że jestem uprzedzony do Tarantino. Większość jego filmów widziałem, dużo oceniłem pozytywnie mimo, że nie porywa mnie do końca Jego sposób patrzenia na film. A ostatnio obejrzałem Jego "Bękarty Wojny" i mimo pewnych minusów film okazał się jak najbardziej do przyjęcia. W przeciwieństwie do "Death Proof".

ocenił(a) film na 10
Major_Mandella

a dla mnie bełkot gł. bohaterek nie był nużący... prowadzony zabawnie, urozmaicony mimiką.. choć przyznam że mógł chwilami nużyć bo człowiek czeka na akcję a tu blabla.... ale noga która upada na asfalt w pełni rekompensuje to znużenie, bo rozbudza uśpione emocje, dziwi zmianą tempa itpitd film jest śliczny, a za scenę z owa nogą i ostatni kadr dostaje ode mnie czerwone serduszko.

użytkownik usunięty
bumbleble

Wyjąłeś mi to z paszczy Bumbleble!

ill

Rozwalaja mnie tacy ludzie jak ty! Przeczytales artykul o tym i myslisz ze wiesz cos czego inni nie wiedza, gowno prawda! Jesli stwierdze ze chce oddac hold muzyce discopolo i napisze taka piosenke to chyba z tego faktu nie oznacza to ze to jest swietny utwor tylko to jest gowniane discopolo! kino klasy b to dla mnie kicz a ja sie kiczem nie jaram!

ill

O nareszcie dobre podsumowanie. Popieram Cie w 100%!!! Pozdrawiam.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
kondi143

Mi wydaje się, że Tarantino zrobił film jaki sam zawsze chciał obejrzeć. Wyszło mu znakomicie, według mnie znacznie lepiej niż Planet Terror Rodrigueza. Zbaczając z tematu chciałem dodać, że filmy to nie tylko podniosłe chwile wyciskające łzy, czy też znakomicie trzymające w napięciu thrillery. Otóż to również takie właśnie kino Tarantino :) Albo się jego filmy kocha, albo nienawidzi. Ja należę oczywiście do tych drugich. Wystarczy spojrzeć na to jak Quentin bawi się ujęciami i starą kamerą. Mało tego - Mustang i Dodge Challenger w pościgach rodem z lat 70. Autor tematu ma racje, to hołd w stronę kina klasy B, należy dodać, że Tarantino właśnie takie filmy lubi najbardziej.

ocenił(a) film na 9
Malack

Nie mogę edytować poprzedniego postu więc piszę nowy.

Jest też wiele nawiązań do filmów, o których mowa w Death Proof. Szczególnie z "Dirty Mary Crazy Larry" oraz "Vanishing Point" i " Gone in 60 second" Halickiego.

Malack

Oczywiście chodziło Ci o to że jesteś w tych pierwszych nie drugich którzy nienawidza kina Tarantina ? ( bo sa ograniczeni umysłowo - ale to szczegół) jezeli chodzi o ten film to Tarantino powrócił nim po dwóch nieudanych killbillach do swojego klimatu , szkoda że następnym filmem ma byc kill bill 3 bo tego ku... już nie wytrzymam

ocenił(a) film na 7
kondi143

jedno ci kolego powiem, nie nadajesz się do publicznej dyskusji.

ocenił(a) film na 9
ill

a czy tu trzeba rozumieć, ze to ukłon w stronę filmów klasy B ? Po prostu należy oglądać i cieszyć się rozrywką serwowaną atmosferą, której tu nie brakuje. Film operuje fajnymi kontrastami i dlatego uważam go za genialny. Dla mnie to jeden z lepszych filmów tarantino, wbrew temu co niektórzy napisali. Moja ocena ? 9/10 Planet Terror to ścierwo przy tym klimatycznym dziele.

użytkownik usunięty
ill

No nierstety nie zgadzam się. Doskonale wiem, że jest to film, który ma oddać ukłon dla starych filmów akcji klasy B. Doskonale znam filmy Tarantino i Rodrigueza.
Ale co z tego? Film było po prostu nudny. Przez dobrą godzinę (albo i więcej) nic się nie działo. Końcówka może i fajna ale...co z tego? Przepraszam, ale nie tego się spodziewałem po Tarantino.
Oczywiście możesz ten film uważać za arcydzieło. Ale również ja mam prawo uważać go za film kiepski. I nie obrażaj proszę mojej inteligencji, mówiąc, że to dlatego, iż go nie rozumiem, gdyż naprawdę dużo tutaj do zrozumienia nie ma.

ocenił(a) film na 9
ill

tja.. to jest tak, podoba sie albo nie, tu nie ma nic do rozumienia
to nie jest tak ze film jest slaby i ktos mowi, "ty sluchaj, oni sie schematami bawia", i odrazu "ahaaaa, no to super! 10/10!"

mi sie akurat podobal ale to nie dlatego ze rozumiem zawile niuanse niedostepne dla zwyklych smiertelnikow, dlatego ze tarantino swietnie ten film zrobil, swietne dialogi, swietna muzyka, ujecia, oglada sie naprawde super, nawet kilkakrotnie
inaczej sie rzecz ma z ta zabawa w kino klasy b jego mniej utalentowanego kolegi
czesc rodrigueza jest znacznie gorsza ale dalem 7/10, z kolei w machete juz spartolil sprawe i dalem 6/10 glownie za obsade
do tarantino rodriguezowi jeszcze duzo brakuje i te jego zabawy z kinem to filmy na raz

samo death proof jednak wysmienite

ocenił(a) film na 5
ill

o ile I część miała poziom, to w drugiej brakło pomysłu niestety, dlatego film przeciętny