Juz przyjołem do wiadomosci ze bede musiał kupic dwa bilety. Ale takie pytania czy chociarz ich premiery beda w jednym dniu w polsce ? Czy moze jakis genialny pomysł w stylu miesiaca odstepu?
Najprawopodobniej beda nawet DWA miesiące odstępu :):)Albo i wiecej.
Naprawdę nie radzę ci czekac
Nie ma co narzekać. W Ameryce film mają w jednym kawałku, a dotąd nie udało mu się zebrać nawet połowy tego, co włożono w jego realizację (zgromadził niecałe 24.5 mln dolarów, a kosztował 67; dane ze wczoraj). Ludzie skarżą się na długość: film trwa ponad trzy godziny, do tego dochodzą reklamowe zwiastuny przed projekcją, więc w kinie trzeba wysiedzieć około trzech i pół godziny. Nie jest to na pewno wygodne, a dla tych, którzy mają ograniczony czas, a film chcieliby obejrzeć, nieprzyjemne. Zamiast narzekać, że film podzielili, cieszcie się, że w ogóle go w Polsce wydadzą. Ja tam wolę zapłacić dwa razy, niż przeżywać w kinie genennę; nie daj boże zachciałoby mi się lać podczas tego trzygodzinnego seansu... A jeśli chcecie narzekać, to na Amerykanów, bo decyzja o podzieleniu filmu i wypuszczaniu go w odstępach czasowych pochodziła od producentów, a nie polskiego dystrybutora.
w takim razie w konach powinny byc grane 2 wersje i niech nawet policza sobie wiecej za double feature - w koncu chodzilo wlasnie o odrodzenie idei grindhouse wiec nie powinno sie tego odbierac fanom QT i RR. a co do miesiaca czy dwoch przerwy pomiedzy filmami to jest to juz czysty idiotyzm-debilizm
Skoro Q.T i R.R chcieli zrobić film razem, to dlaczego producent chce go rozdzielać na dwie części? No cóż, jak amerykanom nie pasuje wersja 3-godzinna, to może niech u nas dadzą Double Feature, a u nich Planet terror, a po dwóch miesiącach Death Proof.
To tak jakby "Cztery pokoje" podzielić na cztery części i wrzucać je na ekrany kin w miesięcznych odstępach. Paranoja, jak można znieważyć w taki sposób tak rewelacyjny pomysł na film?
?Cztery pokoje? trwały łącznie półtora godziny, czyli tyle, co jeden segment ?Grindhouse?. Producent rozdziela filmy, bo poza USA mało kto wie, co to grindhouse i nie będzie tam zachwytu nad pomysłem, tylko narzekanie, że w kinie trzeba wysiedzieć przez ponad trzy godziny, bez względu na to, że filmy są dobre. Poza tym dla producenta i dystrybutorów to dodatkowe pieniądze, które będą potrzebne po finansowej klapie, jaką film odniósł w USA właśnie przez swoją długość.
No ale narzekania będą, bo to w końcu Polacy ? nie wpuszczą filmu do kin, będzie raban, że mają widzów w dupie, wpuszczą, to zaczną narzekać, że w dwóch częściach, i że mają widzów w dupie...