Byłam wczoraj w kinie,film mi sie podobał.Były straszne sceny i wogole.Nie wiem czemu niektorzy piszą,ze to beznadzieja xD
Mnie też się bardzo spodobał - może dlatego, że oglądałem go będąc sam w 150. metrowym domu na odludziu, około godziny 22.00? Do tego "charczenia" Kayako zdążyłem się przyzwyczaić, ale ta jej nieograniczona wręcz wolność, była naprawdę przerażająca. Ostatnia scena w korytarzu to było już zdrowe przegięcie ;) W I częśći Kayako nie pojawiała się w taki absuradlny sposób...
Ale i tak film jest świetny!
10/10