To trochę zerwało z nudzącym już schematem czarne włosy tzn. -BOOO!
Zagłębili się w psychikę i dali kilka nie dopowiedzeń oraz dramatu obyczajowego namiastkę, co pozwoliło jeszcze raz się przestraszyć.. a ja lubię się bać :)
Polecam bo mało ?w miarę? dobrej rozrywki ?horror?owej? na dzień dzisiejszy w kinach :)
BOOO
Pozdro in Wro!
Dokładnie, jest mało przewidywalny i nie skupili się na wyskakujących straszakach :)
mi też się nawet podobał:], uważam, że 2 lepiej wyszła amerykanom niż jedynka :)
na jedynce usypiałam, była totalna kopią japońskiego oryginału - mówimy oczywiście o kinówych wersjach ju-ona - i do tego zepsutą przez wciskanie na siłę efektów specjalnych; dwójka natomiast różni się znacznie od 2 japońskiej (chociaż i tak uważam ju-ona 2 za lepszy od the grudge 2;)), co z zaciekawieniem pozwoliło mi obejrzeć ten film, jest kilka motywów zaczerpniętych z ju-onów japońskich (niekoniecznie kinówek), ale generalnie film jest...własny;) że tak to ujmę, Takashi Shimizu nie nakręcił po raz któryś z kolei tego samego filmu z większym nakładem, ale kolejną wariację na temat Kayako;) i wyszło mu to moim zdaniem całkiem zgrabnie, napewno lepiej niż the grudge, a to akurat żadko się zdarza, żeby sequel był lepszy od pierwszej częsci:> bo the grudge2 nie jest całe szczęście remakiem japońskiego ju-ona 2 ale druga częscią amerykańskiego the grudge'a i chwała panu Bogu za to, bo powstał dzięki temu nowy, całkiem zjadliwy film;]
co do niezrozumiałości filmu jak ktos tam narzekał wcześniej...ja tam wolę jakąś aurę tajemniczości i niedopowiedzenia, wiec, dla mnie im głębiej w film tym było lepiej, bo klimat robił sie coraz bardziej poschizowany:)
na plus filmu pracują także niektóre całkiem niezłe sceny jak Sarah Michelle Gellar spadająca z dachu;) czy Jenna Dewan zwracająca mleko do butelki (to było creepy as hell;P), jedyna rzecz, która mnie strasznie zraziła to to, że w Tokio ludzie nie potrafili zrozumieć prostych kilku zdań po angielsku, a na jakiejś wyludnionej wiosce niewykształcona staruszka potrafiła płynnie nawijac in english;P chyba, że to było elementem jej nadprzyrodzonych zdolnosci;P
(p.s z tego co mi wiadomo, to w japonii znajomość angielskiego wśród przeciętnych ludzi jest znikoma, wiec rozumiem dlaczego pielęgniarki nie rozumiały po angielsku, ale skąd matka Kayako tak świetnie nim władała?:P)