Jejku, myślałem już, że coś ze mną nie tak... Mamy z partnerką identyczne odczucia.

Ja to nawet nie widzę tych plusów o których wspomnialas/es. Podobało mi się tylko kilka scen. Ujęcia nic specjalnego, muzyka wkurzająca na dłuższą metę. Okropne green screeny w ujęciach wschodu słońca

O to to. Dawno się tak nie męczyłem czekając na koniec, którego spodziewałem się podczas filmu kilkukrotnie, ale wciąż te niemiłosierne przedłużenia. Czułem się, jakbym oglądał wytwór sztucznej inteligencji - pięknie zrobiony, ale pusty, bez ładu i składu.

"Wszystko, wszędzie, naraz" jest akurat jak dla mnie nie do strawienia, ale ten film rewelacja, choć nie oglądam z zasady horrorów, ale tym razem dostałam bilety i jestem zachwycona przede wszystkim oczywiście muzyką, ale nie tylko, generalnie zdjęcia, dobór aktorów, super pomysł!

Popieram w 100%. Dodlanym, że do bólu przewidywalny. Pierwszy raz zdarzyło mi się zasnąć w kinie.

Szanuje opinie, ale nie zgadzam się film świetny muzyka. Właśnie przez taniec i muzykę mogli poczuć się na chwile wolni zapomnieć o pracy i dyskryminacji rasowej.
Muzyka bluesa wywodzi się od afroamerykanów, a film świetnie pokazał, że nawet to biali chcieli im odebrać. W filmie było wiele znaków odnośnie tak zwanej "segregacji" np Irlandzkie piwo, włoskie wino itp.

dla mnie to nawet ładnie nie wyglądało. sceny wlokące się w nieskończoność, cukierkowo, kolorowo, muzyka... no cóż jak muzyka, dobrze dobrana ale jakaś wybitna mi się nie wydaje. dla mnie to taka produkcja w stylu apple, a horror... no cóż myślę że dla tego gatunku będzie to słaby rok. już nowe oszukać przeznaczenie jest smaczniejsze niż ten pseudo dobry film

Film został nakręcony na kamerze Ultra Panavision 70. Dlatego wygląda tak dobrze.

Wygląda tak ponieważ w postprodukcji dodali masę filtrów, wygląda to sztucznie

Nie, został nią nakręcony

Jeśli chodzi o tytuł, to w moim odczuciu (chociaż oczywiście to interpretacja) "Grzesznicy" odnosi się do wszystkich głównych bohaterów w tym filmie, ponieważ: na początku pastor ostrzega swojego syna, że daje się porwać muzyce, jest kuszony (fragment z Nowego Testamentu o znaczeniu nieulegania pokusie), jest ostrzeżony, że "kto tańczy z Diabłem, może zabrać go do domu". Wszyscy, którzy przychodzą do muzycznej knajpy Bliźniaków, dają się zwieść tej pokusie, stają się grzesznikami razem z Sammim. Wampiry, żeby dopaść resztę, muszą wejść do domu zaproszone, co jest bezpośrednim nawiązaniem do słów pastora. Do tego cała sekwencja z kuszeniem przez wamiry poszczególnych bohaterów, żeby dali im wejść, jest właśnie sceną kuszenia, pokusy. Ostatecznie bohaterowie giną, bo dali się jej przekonać (nie wszyscy co prawda, niektórzy się poświęcają, jak Anna czy Pianista). Ofc to tylko interpretacja otwarta na dyskusję, ale ja bym to tak widziała.

Pierwotnie porzuciłam oglądanie po 30 min bo tak mnie znudził. Jako że podobno później się rozkręca obejrzałam do końca. Faktycznie jest lepiej ale to jednak bez sensu męczyć się przez połowę filmu. Nie tak film powinien być skonstruowany

Właśnie za muzyke, zdjęcia, gre aktorską dałem 8. Ale zgadzam się, że końcówka bardzo kuleje. Spodziewałem się jakiejś ciekawej rezolucji ze względu na wysoką jakość filmu przez cały czas.
Niestety mocno się zdziwiłem i rozczarowałem rozwiązania sprawy z wampirami :D. Ale poza tym, 80% filmu jest bardzo solidne!

Lo stary, nic dodać nic ująć do Twojego opisu. Zaskakują mnie podjarani recenzenci ale tam może działać na plusa sam fakt rasizmu w filmie. To od razu dodaje parę punktów do oceny.