Fabuła wygląda jak efekt tygodniowej libacji scenarzysty. Zdjęcia jakby kręcił je ktoś, kto pierwszy raz wziął do ręki kamerę. Aktorki, jakby ktoś je zmuszał do wypowiedzenia swoich kwestii. Przesłanie- kretyńskie. Reżyseria- na poziomie filmów TV. Szokujących scen tam nie ma wcale, no chyba że ktoś jest zniesmaczony zbliżeniami narządów rozrodczych. Ale jeśli idzie o brutalnośc, to o wiele gorsze było "Dawno temu w Ameryce", albo "Ojciec chrzestny"
Generalnie film jest tak głupi, że szkoda gadać.
Ma 3 plusy. 1) mimo wszystoo trochę gołych panienek, chociaż na drugi raz wypożyczę sobie pornola.2)całkiem fajna muzyczka po zakończeniu filmu3) jest krótki.