Obejrzyj lub przeczytaj (szczególnie polecam przeczytanie), a zobaczysz jak bardzo się mylisz. :-)
Wcale się nie myli- "Gwiazd..." jest bardzo podobne do tego filmu z Dakotą :P Tylko fabuła troszkę bardziej rozbudowana.
Wiesz co ja oglądałam i czytała i to i to i według mnie fabuła jest na prawdę inna (szczególnie w książkach), oba dzieła maja inne priorytety, co innego się w nich liczy i oprócz tego, że w i tu i tu główne bohaterki są chore na raka i są zakochane, to reszta jest całkiem inna. Ja osobiście o wiele bardziej lubię GNW.
Również oglądałam to i to oraz powieść Greena przeczytałam i widzę dużo podobieństw, schemat bardzo podobny, aczkolwiek mi również TFIOS bardziej się podobało :)
Oj nie. Czytałam obie ksiazki i oglądałam niech będzie teraz i to nie ma nic współnego ze sobą, poza chorobą głownej postaci.
Nie oglądałam jeszcze GNW, ale obstawiam, że Now is good jest lepsze, poza tym tam gra Dakota, Jeremy i Kaya Scodelario,a obsada tego filmu jakaś słaba mam wrażenie, poza tym podobna historia, poza tym książka "Zanim umrę" jest z 2007 roku, a "Gwiazd naszych wina" z 2012, a wygląda to wszystko na pdobną historię z innym zakończeniem ;/
Absolutnie nie uważam, aby obsada filmu była słaba. Niech miernikiem "dobrej obsady" nie będzie liczba filmów, w których grali poszczególni aktorzy. Nie będę bronić Shailene i Ansela za ich kreacje w innych filmach, ale w TIFOS stworzyli niezapomniane postaci! Jeśli ktoś odnajdzie w książce opisy głównych bohaterów, Woodley i Elgort naprawdę nieźle wpisują się w ten schemat.
Co do podobieństwa tematów - wiadomo, że powieść wpisuje się w jakiś nurt, ale nigdy nie zaryzykowałbym stwierdzenia, że to tylko podobna historia do "Zanim umrę".