PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=681825}

Gwiazd naszych wina

The Fault in Our Stars
2014
7,4 230 tys. ocen
7,4 10 1 229611
5,3 46 krytyków
Gwiazd naszych wina
powrót do forum filmu Gwiazd naszych wina

Film dla Idioty!!!

PRECZreklama

Widzę, że ktoś tutaj oczekuje aprobaty, zakładając dwa bliźniacze wątki i stosując w tytule jedynie inny przymiotnik.
Bardzo interesująca, ciekawa argumentacja. Dam jeden, bo tak!

PS Jeśli te ponad 1300 osób, które wystawiły ocenę i prawie 10x więcej chcących zobaczyć uważasz za idiotów, to:
a) jesteś w mniejszości
b) chyba zostaniesz w mniejszości, patrząc po tym, co się dzieje na forum
c) nawet jak wyjdziesz z filmweba, to w tej mniejszości będziesz :P Książka sprzedała się w kilkudziesięciumilionowym nakładzie, a film zobaczyła rekordowa liczba osób i patrząc po ocenia tutaj czy na zagraniczych portalach filmowych, nikt, kto ocenia film pozytywnie idiotą się nie uważa.

ocenił(a) film na 5
RogerF

jedzmy gówno- miliony much nie mogą się mylić:)

kfiatiii

Żal mi ludzi, którzy spędzają życie na szukaniu sposobu, aby odgryźć się innym.

ocenił(a) film na 5
RogerF

Nikt nie spędza życia, wszystkie 3 argumenty jakie podałeś przeciwko nomen omen przezabawnej prowokacji użytkownika PRECZreklama odnosiły się do bycia w mniejszości/większości, jakby to miało jakikolwiek wpływ na jakość filmu

ocenił(a) film na 8
PRECZreklama

film dla idioty, czyli dla Ciebie skoro pozwalasz sobie na takie osobiste wybiegi ;) Wyluzuj troche, bo chyba cos Cie dusi ;)

Film mi sie bardzo podobal, a tematyka wcale nie prosta. Kto sie zetknal ze nieuleczalna choroba odbierze to jeszcze bardziej emocjonalnie.

pozdrawiam starych emocjonalnie zgredow i innych ludzi, ktorym wszystko uwiera z definicji ;)

ocenił(a) film na 5
LbArtJ

kiedy ja naprawdę uwielbiam wyciskacze łez, a ten film był po prostu słaby

kfiatiii

"ckliwe i płytkie" cytując z komentarza dla filmu. Po pierwsze, ten film, to nie jest wyciskać łez, nie z takim nastawieniem Green pisał książkę i powstał film. Po drugie, wyciskacz łez ma za zadanie tylko i wyłącznie zmusić widza do płaczu - i to jest płytkie, bo jednowymiarowe. "Gwiazd naszych wina" to wielopłaszczyznowa opowieść o przyjaźni, rodzinie (warto to podkreślić, nie mamy do czynienia ze zbuntowaną nastolatką, a to jest modne w płytkich filmach), miłości, ale i spełnianiu marzeń, cierpieniu (nie tylko głównych bohaterów, bo w końcu dowiadujemy się, co się przydarzyło van Houtenowi), zapomnieniu, stracie. Film jest jedną wielką metaforą, bo na miejscu nastolatków mogłoby być dwoje ludzi dużo starszych, ale emocje przez nich przeżywane na pewno nie są płytkie.

ocenił(a) film na 5
RogerF

Wiem, o czym był film, bo na nim byłam:) Po drugie, polecam poduczyć się interpunkcji, bo od źle postawionych przecinków bolą oczy. Po trzecie, wartość artystyczna tego filmu pozostawia dla mnie wiele do życzenia - otoczka typowego polsatowskiego filmu dla nastolatek, wyskakujące okienka wiadomości z iPhone'ów skutecznie zabijały atmosferę, brak chemii między głównymi bohaterami, oderwane od rzeczywistości bogactwo kontra brak środków na wycieczkę do Amsterdamu, Van Houten też wyjątkowo płytko pokazany, ogólnie problemy pierwszego świata

kfiatiii

Nie wiem, czy w obecnych czasach w USA iPhone jest miernikiem luksusu, który powinien wystarczyć na międzykontynentalną podróż.
Jak mawiała pewna Dama, jeśli przeciwnik zaczyna używać argumentów personalnych (interpunkcja), to znaczy, że te rzeczowe już mu się dawno wyczerpały :)

ocenił(a) film na 5
RogerF

iphone, każdy ma swój samochód, rodzice nie pracują, tylko zajmują się chorymi dziećmi; przy niebotycznych kosztach opieki zdrowotnej w USA? Jeśli to Cię nie przekonuje, to poczytaj o tym jak nawet świetnie prosperujący Amerykanie bankrutują w obliczu choroby, niekoniecznie raka; nie moją rolą jest uzupełnianie braków Twojej wiedzy o Stanach :)
Nie rozumiem, przecież podałam Ci pełno merytorycznych argumentów, poza tym stawianie przecinków nie jest niczym osobistym, nie pochlebiaj sobie ;D

kfiatiii

Prosiłem bez zbędnego spoufalania sobie. Jak już przy poprawności językowej mowa, nadużywanie wyrazów (np. płytki) też do nich należy.
Samochód mają rodzice, w Polsce to chyba też dość pospolity widok.
Nie sądzę, aby kością niezgody była tutaj opieka zdrowotna w USA, więc proszę, nie zmieniajmy tematu.

ocenił(a) film na 5
RogerF

Chyba Jaśnie Pan nie zauważył, ale samochody były różne, każdy miał swój. Poza tym, nie odniósł się Pan do braku pracy rodziców i domu z ogrodem, jeszcze raz przypominam, że w Stanach za praktycznie wszystko się płaci. Jeśli ktoś ma odrobinę wiedzy o świecie, to takie nierealistyczne ukazanie rzeczywistości zaburzy mu odbiór słodkiej do bólu miłości dwojga umierających ludzi

kfiatiii

"w Stanach za praktycznie wszystko się płaci" - oświecę Panią, w Polsce, o ile mi wiadomo także :D

Jak będę chciał prowadzić z kimś rozmowę, to sam sobie dobiorę rozmówcę, nie będę się zniżać do dysputy na forum internetowym. Bo o czym? Może za chwilę dostanę tutaj cytat z Deklaracji Niepodległości, żeby mnie dobić, że nie znam podstawowych faktów o USA?

kfiatiii

Poza tym, nie jestem zaznajomiony z ofertą Polsatu dla nastolatek, ale wątpię, by omawiany tutaj film mógł być im równy...

kfiatiii

Czy gdyby Gus czytał wiadomości romantycznym głosem, a Hazel słodko wzdychała byłoby lepiej? To powieść o nastolatkach i świat wirtualny na stałe wpisał się już w formę relacji międzyludzkich, więc nie widzę podstaw, aby miało to spłycić odbiór całości.

ocenił(a) film na 5
RogerF

gdyby Gus czytał wiadomości romantycznym głosem, a Hazel słodko wzdychała, to chyba zerzygałabym się z nadmiaru słodyczy w tym filmie, a tak tylko ponudziłam się 2 godziny...

kfiatiii

Faktycznie, film o dwóch chorych na raka nastolatkach, z których jeden umiera jest zwyczajnie przesłodzony.

Wolę się porządnie wyspać niż marnować czas na pisanie z kimś, kogo najwidoczniej ekscytuje fakt, że ktoś wdał się z nim w chorą dyskusję...

ocenił(a) film na 9
kfiatiii

Postawił źle jeden przecinek w tamtej wypowiedzi. No smutne bardzo.

ocenił(a) film na 5
RogerF

plus przyznam, że rozbawiła mnie Twoja definicja wyciskacza łez;) może podaj łaskawie przykłady tak rozumianych przez Ciebie filmów? Bo moim zdaniem wyciskacz łez to mądry i wzruszający film, który porusza Cię na tyle, że płaczesz przez większość czasu, ale to chyba kwestia indywidualnej wrażliwości, ja nie umiem rozpłakać się na czymś, co jest słabe artystycznie tylko dlatego, że historia jest o wspaniałej miłości i wyniszczającej chorobie

kfiatiii

I nie kojarzę, żebyśmy mówili sobie po imieniu, więc proszę bez takich skrótów myślowych. Do porozumienia chyba nie dojdziemy, więc radzę nie drążyć tematu.

ocenił(a) film na 5
RogerF

Haha to jest forum internetowe, już się poprawiam Jaśnie Panie ;D Radzi Pan nie drążyć tematu? Może jeszcze pójdą za tym groźby?

kfiatiii

Może nic za tym nie pójdzie, bo mam ciekawsze zajęcia niż zabawa "moje będzie ostatnie".
Mogę pisać sobie na Ty z kimś, kto nie próbuje mi wbijać noża w plecy chorymi argumentami o przecinkach i kosztach opieki zdrowotnej w USA.

ocenił(a) film na 5
RogerF

Nie uzyskałam żadnych merytorycznych argumentów, poza tym że ojeju film o umierających ludziach i ich kochających rodzinach. Tak że też nie będę tracić czasu. Pozdrawiam.

kfiatiii

I vice versa. Argument "stać ich na iPhona a nie mają na Amsterdam" dobił mnie tak, że nie wstanę z podłogi.

Pozdrawiam tylko ludzi, których darzę szacunkiem, więc oszczędzę sobie kurtuazyjnych gestów.