A ja chciałam Ci podziękować za to, że go obejrzałaś, bo i ja to zrobiłam i nie żałuję:)
Móc kogoś kochać to wielki dar, jeszcze większym jest tylko być kochanym ze wzajemnością:)
Dużo rzeczy, wątków w tym filmie bardzo mi się podobało, ale najbardziej utkwił mi cytat o tęczy (skojarzył mi się z Twoimi słowami o cierpliwości) oraz uświadomienie, że nie musimy być kochani przez cały świat........jesteśmy wielkimi szczęściarzami, jeśli choć jedna osoba nas pokocha głęboko i prawdziwie:) Gdyby spojrzeć na to realnie to otrzymali od życia naprawdę coś pięknego. Przecież nie wiadomo, co by było potem, czy nie zniszczyłaby ich związku codzienność, problemy itp. Zabrzmiało to może zbyt pesymistycznie, ale takie są niestety realia życia:( Każda chwila szczęścia jest na wagę złota:):):)

Droga Kingo,
z niecierpliwością wyczekiwałam aż film będzie dostępny w internecie i będę mogła cieszyć się z dobrą jakością oglądania. I właściwie wcale nie spodziewałam się, że film wywrze na mnie tak ogromne wrażenie i będzie tym rodzajem sztuki, który zapamiętam już na całe życie. Z pozoru banalna historia, prawda? Nieuleczalnie chora dziewczyna poznaje chłopaka swoich marzeń, a w dodatku on zakochuje się w niej z wzajemnością. Muszę przyznać, że to nawet wysoka pozycja filmu w rankingu i jego ogólna ocena przyciągnęły mnie bardziej, aniżeli samo streszczenie. Jednak już po piętnastu minutach oglądania wiedziałam, że nie marnotrawię swojego czasu. Każda minuta filmu była wyjątkowa i kto wie, być może skuszę się, aby jeszcze raz go zobaczyć. Jest mi niezmiernie miło, kiedy mówisz, że cytat o tęczy przywodzi Ci na myśl moje słowa o cierpliwości :) Fakt, nasza miłość to nasz mały osobisty świat, do którego zapraszamy tylko tych, których naprawdę kochamy...Liczy się każdy moment spędzony z ukochaną osobą oraz dzielenie smutków i radości. Nigdy nie przepadałam za tzw. romansidłami, ale ten film bez wątpienia należy do wyjątkowych. I wiesz co? Dokładnie tak, jak Hazel chciała poznać zakończenie ulubionej książki, tak ja chciałabym przekonać się, jak potoczą się dalsze losy bohaterów filmu "Gwiazd naszych wina".
Pozdrawiam! :)

Radzę uważać, zaraz zleci się gawiedź, zeby ponarzekać, że wszystkie mamy 12-lat i chu... nie widziałyśmy, więc ryczymy na cklwiych seansach o dzieciach z rakiem.

Jaką ocenę dałam filmowi widzicie, więc wiecie, że go uwielbiam. :) Podobnie jest z książką.