Wystarczy łzawa historia by wszyscy się popłakali i wystawiali dziesiątki :/
Sam film jak najbardziej dobry 7/10 i to wszystko
to, że tobie nie podoba się film nie znaczy że wszyscy mają taką samą opinię ;)
Poza tym są tu też ludzie którzy o historię znali parę lat przed pomysłem nakręcenia książki stąd te oceny.
Nigdzie nie napisałem że mi się nie podoba, po prostu ocena 8,4 jest zbyt wysoka. Wiele wybitniejszych filmów ma niższą ocenę
Tu chodzi o obiektywne ocenienie elementów filmu takich jak fabuła, dialogi, gra aktorska, zdjęcia, muzyka i tak dalej. Nie wiem czy argument, że komuś się film nie podobał jest dobry. Mi akurat się podobał, ale jako ot taki filmik na popołudnie byle się trochę odmóżdżyć jednak nie robię z niego arcydzieła.
No to chyba ci ludzie pomylili strony.
Ludzie w większości podchodzą do filmów emocjonalnie, nie obiektywnie i stąd te rankingi są jakie są.
Gdybym miał się kierować ocenami wyszłoby że ten film jest lepszy od wszystkich filmów Kurosawy lub Scorsese, do tego lepszy od takich filmów jak "Obywatel Kane", "Casablanca" i wiele innych. Ten film powinien mieć raczej ocenę 7,4. Ludzie, ogarnijcie się.
Nie wrzucajmy wszystkich gatunków filmowych do jednego worka. Osobiście uważam, że ta historia niesie za sobą więcej niż tylko wyciskanie łez, niestety nie mam porównania z książką ale mimo wszystko widzę w nim więcej, niż zdaje się kilka osób, które dokopały się tylko do najprostszej warstwy tej historii.
Dla mnie nie była to tylko łzawa historia choroby z zabarwieniem miłosnym. Na mnie film wywarł ogromne wrażenie, wpłynął na moje myślenie i patrzenie, dostrzegam w nim coś więcej niż historię dla nastolatków. Widocznie skupiliśmy się na innych rzeczach podczas seansu. Uważam, że film mimo smutnej historii w tle pokazał wiele radości i cieszenia się życiem mimo stanu w jakim znajdowali się bohaterowie. O tym, że jest to ekranizacja książki dowiedziałam się dopiero przy wyborze filmu, czego bardzo żałuję. Rozumiem, że film nie każdemu może się podobać ale nazywanie go tylko "łzawą historią" jest dla mnie przegięciem .