Jesteś kobietą?

czemu pytasz?

Wybacz, ale jeśli jesteś 14 letnią dziewczyną, to... no nie możesz pisać o zadnej dojrzałości. A przesłania i metafory tego filmu są widoczne z kosmosu

Niestety nie dla wszystkich.

Tzn, mój opis odnosil się do tego, że owe metafory są zbyt płytkie i oczywiste.

Jak mnie to denerwuje, dlaczego młody człowiek nie może pisać o dojrzałości? W takich kwestiach wiek nie ma żadnego znaczenia. Ale co do tego, że metafory są dość proste to akurat się zgadzam. Do samego filmu nie potrzeba być dojrzałym, już szybciej z książką, bo film jest bardzo ugładzony.

Tak, może byc dojrzały, ale żeby zaruzcać innym niedojrzałość? To mi sie trochę nie zgadzało. Nie znam gustu owej użytkowniczki, nie oceniam, ale niedobrze ujęła to w słowa

oj nie wydaje mi się, zeby trzeba było być specjalnie dojrzałym do tego filmu. co więcej myślę, że właśnie dojrzali ludzie na pewno nie ocenią go na 10. bez urazy oczywiście :)

Masz 14 lat? W nicku masz 2000, stąd moje wnioski. Jeśli dobrze mówię, to nie obraź się, ale nie uważam cię za dojrzałem osobę i nie, nie chodzi mi tu tylko o Twój wiek. Być może jakaś 14 latka jest dojrzała, ale spojrzałem w twoje ocenione filmy i wszelkie wątpliwości się rozwiały. Ocena 10 to arcydzieło, uzasadnij więc proszę dlaczego dałaś temu filmowi tak wysoką ocenę. Rozwiń jakie przesłanie, jakie metafory itd.

Wystarczy wiedzieć co znaczy słowo "prawiczek" , a biorąc pod uwagę to ,że internet jest teraz ogólnodostępny to do zrozumienia tego filmu wystarczy mieć na koncie samodzielne włączenie komputera ( z internetem :D) .

Oczywiście , samodzielne włączenie komputera (z internetem i z POWODZENIEM )

Może jeśli ktoś miał do czynienia z rakiem inaczej traktuje ten film... Czytałam opinie na różnych forach i mówią, że film jest nudny i płytki- ja tak nie uważam. A ocena tego filmu jest tylko moją sprawą

Nie jest twoją sprawą, w momencie gdy zaczynasz pieprzyć głupoty o wymogu dojrzałości, której nie posiadasz.

I zapewniam cię, że nikt kto miał do czynienia ze śmiertelną chorobą nie potraktuje tego filmu zbyt poważnie ;)

Myślę, że mówienie, że do zrozumienia tego filmu trzeba dojrzeć, może dotyczyć grupy wiekowej 13+. Dla mnie, jako człowieka z jakimś bagażem dorosłych, życiowych doświadczeń "przesłania i metafory" są tak oczywiste, banalne i płytkie, że nie umiem traktować tego filmu poważnie. Jedyne, co w tym filmie zwróciło moją uwagę to postaci rodziców tych chorych dzieciaków i postac pisarza z Amsterdamu, którzy jako jedyni zdawali się być w tej historii ludźmi z krwi i kości. Jak dla mnie tylko cierpienia rodziców zostały pokazane w miarę realistycznie, reszta miała, mdła i przesłodzona- w sam raz dla współczesnych nastolatek.