2/3 ludzi w kinie pociągała nosem i ciągle było słychać wyciąganie chusteczek. Smutny, ale nie naciągany, ani sztuczny. Wszystko wyszło bardzo naturalnie i realistycznie. Polecam również książkę, równie świetna. Rzadko się zdarza żeby film naprawdę oddawał klimat książki, a jednak :) - 10/10 oczywiście!
Bo ta 1/3 to ukrywający się z płaczem faceci, których trudno było usłyszeć i dopasować do grupy płaczących :D