Zapewne gdyby nie średnia 8,1 przy 30k głosów, 47 miejscu w ranking TOP, 2 miejscu w rankingu
TOP2014, nigdy nie obejrzałbym tego filmu, ale obejrzałem i żałuję. Film się strasznie dłuży, przez
większość czasu myślałem, że usnę a momentami nawet przewijałem. Miłosna historyjka o parze
zakochanym- chorych, na koniec jedno z nich umiera, temat który przewijał się już miliony razy.
Oczywiście były ciekawe momenty, wzruszające, podobała mi się scena u Defoe, ale patrząc na
całokształt, nie mogę dać więcej niż 6, choć zastanawiałem się również nad piątką. Zapewne tę
miłosną historyjkę oglądały głównie kobiety, pewnie wiele z nich to dziewczynki z gimbazy które po
obejrzeniu ryczały w poduchę i dały obowiązkowo notę 10/10 przez zakończenie, lecz serio,
mordeczki, ten film był słaby!
No cóż, ja odniosłam inne wrażenie, ale to tylko moje zdanie. Mi także film trochę się dłużył, ale za pewnie temu, że jestem przyzwyczajona do standardowego rozmiaru, czyli około 90 minut :).
Jeśli chodzi o resztę... temat miłości przewija się niemalże w każdym filmie, w mniejszym lub w większym stopniu. Tu akurat w dużym stopniu z uwagi na gatunek filmu :).
Mnie się podobał film. Pokazał że należy walczyć z przeciwnościami losu, że każdy dzień życia ma wielką wagę i należy go jak najlepiej wykorzystać. Pokazuje też pogodzenie się bohaterów z chorobą, ze śmiercią. Mówi też że ona może dotknąć w każdej chwili ale nie jest ona końcem.
Ja tak odebrałam ten film. Ale jak powiedziałam na poczatku to tylko moje zdanie.
W sumie mogę się z tobą zgodzić. Film mi się podobał i też trochę się dłużył, bo też jestem przyzwyczajony do standardów. Trochę ciężko odpowiedzieć na zarzut, że motywów znanych z tego filmu, było dużo w innych, bo w jakim filmie tak nie jest. Nastolatkiem już od pewnego czasu nie jestem [22 lata], ale film mi się spodobał. Po nicku też można poznać, że dziewczyną nie jestem :)