Zobaczyłam. Film naprawdę dobry jeśli chodzi o ujęcie tematu i 90% realizacji. Dziewczynki w obecnych czasach faktycznie szukając początków swojej kobiecości, wzorują się na dorosłych gwiazdach, ich seksualnych pozach (bo to się sprzedaje i daje wszech-rządzącą kasę), więc młodym dziewczętom się wydaje, że to właśnie ta droga prowadzi do bycia atrakcyjnym i dorosłym.
Autorzy filmu też się cieszą, że jest tak kontrowersyjny - bo każdy go będzie chciał zobaczyć, żeby sprawdzić o co tyle krzyku, a tym samym będzie nieprawdopodobny zasięg, sława i pieniądze... Ale jest o co krzyczeć. To, że dziewczynki chcą naśladować pozy seksualne tancerek i dorosłych gwiazd to jest ich sprawa. Z jednej strony chciałyby być postrzegane jako dorosłe, atrakcyjne, ale każdy psycholog wam powie, że to nie znaczy, że są rzeczywiście świadome i gotowe na taki stopień seksualności. To, że tańczą takie, a nie inne układy - no trudno, zadaniem dorosłych jest powoli tłumaczyć im, że to nie jest najważniejsza droga do dorosłości i seksualności. ALE SPOSÓB ich sfilmowania podczas tańca jest ewidentnie "gwałtem" na ich dzieciństwie. Realizacja tematu - ok , realizacje zdjęć - absolutne nie. Faktycznie pod płaszczykiem "sztuki" , która pozwala na więcej i często usprawiedliwia różne środki wyrazu, perfidnie wykorzystano sytuację i pokazano dziewczynki w sposób niedopuszczalny - bo wykorzystując ich niedojrzałość psychiczną i nieświadomość - to jest naprawdę forma gwałtu, właśnie dlatego, że one (te młodziutkie aktorki) są nieświadome tej krzywdy. Żadna organizacja nie powinna dla pieniędzy pomagać w pokazywaniu tego filmu. Netflix też nie.