Ludzie a co myślicie o postaci Jango Fetta? Osobiście to mój ulubieniec z Ataku Klonów. Zabija Zam Wesell jednym strzałem w szyję, między dwoma Jedi i to z odległości kilkunastu metrów, jego walka z Kenobim na Kamino majstersztyk, lot w polu asteroid też the best no i jego finałowa walka na Geonosis, gdzie zabił jakiegoś Jedi, Reeka a potem sam zginął z rąk drugiego najpotęzniejszego Jedi Galaktyki w skutek szwankujacego sprzętu. Jego udział w Sadze wydaje mi się bardzo znaczący bo jest ojcem armii klonów, która w przyszłości będzie stanowiła czoło floty imperium, a jego śmierć dała powołanie zupełnie nowemu łowcy nagród - Boba Fett