Mówię Wam
Film jest koszmarny...Jest po prostu tak zły, ze aż sie niedobrze robi.Nie ma punktów zwrotnych, nie ma pogłębionych charakterologicznie postaci. Aktor który grał Anakina wyglada jak zmanierowana ciota, która nie potrafio zagrać nic, ani wściekłosci, ani strachu,nic....Mowiło sie przed tym filnmem że to będzie romansidło, Boże, oni nie potrafili nawet zagrać zwykłego pocałunku...Natalie Portman jest dobrą aktorka i bardzo ładną dziewczyną, ale jak na jej miejscu nie odważyłbym sie zagrać z takim patałachem nawet przytulenia...
Ja nie rozumiem jak to jest, ze głównymi bohateami sa jakieś wygenerowane potworki zamiast ludzi, jak to było w częsciach 4 -6?
Wszyscy niemal narzekali, co by sie stało gdtyby Anakina zagral Leonardo Di Caprio....Zagrałby o stokroć lepiej....
Nie potrafie sobie wyobrazić jak ten aktor przemieni sie w złego Dartha Vadera...
Ogólnie: katastrofa....
rozpocznijmy wiec dyskusje
Sadzisz
Wielbicielu talentu Di Caprio - pewnie podobał ci się Titanic? Lubisz przesłodzone pierdoły byleby trochę szczegółów było, co?
A z kim odważyłbyś się przytulać na miejscu N. Portman? Z Bogusiem Lindą? Może nie chodzi tu o miejsca tylko o twoje preferencje?
Bez komentarza
Słuchaj no panoczku
Opinie o filmie nawet najniepochlebnijsze można na tym forum wygłaszac, w końcu po to to jest. Natomiast tego typu opinie ad personam możesz sobie użyć do wycierania swej tylnej części ciałka, a nie polemiki.Jesteś zasiedziały gówniarz i masz smarki pod nosem, a na filmie sie nie znasz.Nie wiesz co to znaczy prowadzić kamerę, nie wiesz jak trzeba charować na planie filmowym zeby cokolwioek z tego wyszło.
Dobrego filmu po prostu nie robi sie w ten sposób ja zrobił to ten oszust Lucas.Film jest dnem i kiczem, który ma na celu wyrwanie takim patałachom jak ty forsy...
moze cos w nim jednak jest ?
Hmmm, a moze Anakin właśnie taki powinien być ? Pozbawiony uczuć, nie znający strachu... W końcu Vaderem stać się w przyszłości ma ;)
niestety się zgadzam
film jest cienki jak dupa węża. Szkoda, bardzo szkoda. Przy AOTC pierwsze starwarsy to arcydzieła sztuki filmowej. I za dużo efektów, za mało realnego świata.
Może to i nie dziwne, że źle grali, skoro nie widzieli gdzie i do kogo gadają... Może pojedynek Yody był fajny, ale wolałam "staruszka" silikonowego, na Dagobbah. Komputerowy przypomina postać z kreskówki.
Szkoda zachodu, kasy, smutek ciężki.
Najładniejsze z całego filmu są ciuchy Natalie Portman i statki (Dooku miał obłędny statek, nie?)
Jak coś takiego może nosić tyutł Gwiezdne Wojny
Ten film to jeden wielki kwas lucas poszedł na maxymalną komercję.
pomysł dobry a realizacja tak beznnadziejna że szok!!! LUDZIE: HAŁA!!!!