Nie rozumiem dlaczego nie ma w gatunkach napisane romans. Przecież to było głownym tematem tego filmu. Mam nadzieję że w następnej części nie będzie tyle romansu co w tej. Najciekawsze było od meomentu kiedy znaleźli sięna tym tak jakby koloseum. A zakończyło to widowiskowa walka Jody z tym jakimś kolesiem.
Czemu nie?
Że też takiego na chat wpuszczają! "Jakby" to ty jesteś znawca GW, a "jakiś koleś" to może by cię stąd wyciął bo się słuchać nie da takiego pierniczenia.
Nie bardzo mi się chce przekonywać cię do czegoś co i tak z góry skreśliłeś, ale sądzę, że romans Anakina jest jak najbardziej na miejscu. To człowiek młody, niedoświadczony i ambitny. Przelewają się w nim różne sprzeczne emocje i dążenia. Gra młodego aktora dobrze uwidacznia te dylematy. Może byście wszyscy malkontenci woleli żeby tę rolę zagrał Holoubek? Albo Olbrychski? :)
Romans potęguje wrażenie nadciągającej klęski. W kilku scenach w oczach Amidali daje się widzieć strach kiedy patrzy na Anakina. To nie jest banalne.
Rozpierduchy też jest dużo. Według mnie jest co oglądać. Film stanowczo lepszy niż Mroczne Gizmo :)
Popraw ortografię, kolego.