PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1465}

Gwiezdne wojny: Część II - Atak klonów

Star Wars: Episode II - Attack of the Clones
2002
7,2 231 tys. ocen
7,2 10 1 231126
5,4 60 krytyków
Gwiezdne wojny: Część II - Atak klonów
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część II - Atak klonów

Przepiękny!

ocenił(a) film na 7

Właśnie obejrzałam go chyba po raz 15 i zawsze wrażenia są takie same. Uwielbiam ten film a może nawet kocham, dla mnie najlepsza część ze wszystkich z tej Sagi. Wielki ukłon dla świetnych aktorów, którzy sprawili że film stał się dla mnie naprawdę ważny no i dla samego Lucasa który jest genialnym scenarzystą i reżyserem. Uwielbiam słuchać "Across The Stars", przy tej muzyce wręcz się rozpływam. Polecam!

ocenił(a) film na 10
Agie

Nie ty jedna.
Ty oglądasz go poraz 15 podczas gdy ja oglądnęłam go już 24 razy.
Póki co odłożyłam 'Gwiezdne Wojny' na półkę żeby mi się nie znudziły (a czy coś takiego jest wogóle możliwe?)
No ale mimo wszystkich komentarzy bardzo lubie I część.
I gdy Padme próbuje dostać się do sali tronowej xD
Ahh ten dreszczyk emocji ^^

ocenił(a) film na 9
Agie

Ostatnio jakoś tak wypadło, że obejrzałem go znów po długiej przerwie i absolutna zgoda - ta część to właściwie arcydzieło i jak dla mnie najlpesza z nowej serii. Szkoda, że przez wiele osób tak tak znienawidzona ;) I użyłaś chyba dobrego słowa, ten film jest właśnie piękny w takim klasycznym, staroświeckim znaczeniu.

ocenił(a) film na 10
Agie

TAK TAK TAK

Oglądając ostatnio całą nową trylogię muszę się z tgobą zgodzić. Muzyka jest poprostu genialna a cały film sprawia ,że czuje się ten prawdziwy klimat gwiezdnych wojen....
Te wspaniałe widoki postacie ,miłość to poprostu....... Fantastyczna sprawa....

Jakebloom

Dla mnie to jest najlepsza częśc ... (;

ocenił(a) film na 8
Agie

no tak;p wszystko świetnie;p tylko czy ogdaliście stare części?? tam ten romans był z charakterem a nie....przesłodzony sok z malin;p był pełen pasji, miłości i dowcipu;p tutaj mamy brazylijski serial gdzie służąca kocha ze wzajemnością swojego pana. nienadarmo na całym świecie para (Anakin i padme)ta jest co roku okrzyknieta za najbardziej dretwą, sztuczna fatalnie zagraną i bez wyrazu parą;p wymazujac ten smieszny romans, film byłby fenomenalny;p ale to tylko moje zdanie;p moim zdaniem romas był tragiczny (i nie w sensie, że romans musial byc uchowany w tajemnicy), gra tych dwojga była tak strasznie zła, ze płakać się mi chciało (co do Pana to nie widzialam go w innym filmie ale Pani Portman?? widziałąm ją w wielu filmach, moim zdaniem jest fantastyczna...tutaj pokazała....tutaj nic nie pokazała). Pozdrawiam serdecznie;p mam nadzieje ze zaakceptujecie moje zdanie i nie wyzwiecie mnie od nieznajacych sie osob na filmie;p no nic w kazdym razie zapraszam na swoje dwa blogi;p

ocenił(a) film na 9
LaraNotsil

jasne, że oglądałem stare części, jako dziecko na nich się wychowałem! ale akurat moim zdaniem, choć wiem, że mało kto je podziela, "Atak klonów" jest z prequeli tym starym najbliższy w klimacie (a zwłaszcza części pierwszej, czyli czwartej ;) ).

co do romansu - moim zdaniem różnica między AOTC i ESB jest trochę przeceniana; w obu filmach mamy nawiązanie do kina lat 30, tyle że romans Hana i Lei jest pastiszem ówczesnych komedii, a Anakina i Padme -melodramatów. Znalazłem nawet recenzję z lat 80., gdzie zjechano "Imperium" za drętwą grę aktorów i za te staroświeckie inspiracje
("After one has one's fill of the special effects and after one identifies the source of the facetious banter that passes for wit between Han Solo and Leia (it's straight out of B-picture comedies of the 30's), there isn't a great deal for the eye or the mind to focus on. Ford, as cheerfully nondescript as one could wish a comic strip hero to be, and Miss Fisher, as sexlessly pretty as the base of a porcelain lamp, become (is it rude to say?) tiresome").
Ale jasne, przyjmuję do wiadomości Twoje zdanie, w tym wypadku czuję się wręcz mniejszością seksualną (taki głupawy żarcik ;) ).

ocenił(a) film na 9
karloff

a, i jeszcze krótki cytat z samego Lucasa a wątku miłosnym w "Ataku klonów":
"Let's face it" Lucas admitted "their dialogue in that scene is pretty corny. It is presented very honestly, it isn't tongue-in-cheek at all, and it's really played to the hilt. But it is consistent with the overall SW style. Most people don't understand the style of SW. They don't get that there is an underlying motif that is very much like a 1930s western ot Saturday matinee serial. It's in that more romantic period of making movies and adventure films. [...] "When I first read the script" Christensen commented "a lot of the dialogue felt contrived and forced, and I was like, 'Oh, there's no way that's going to work'. But there is a way of speaking in the SW universe [...]".
I:
"The challenge was that I wanted to tell the love story in a style that was extremely old-fashioned, and, frankly, I didn't know if I was going to be able to pull it off. In many ways, this was much more like a movie from 1930s than any others had been, with a slightly over-the-top, poetic style - and they just don't do that in movies anymore. [...] So I didn't know if people would laugh at it and throw things at the screen, or if they would accept it".

Najwyraźniej ta pierwsza reakcja okazała się dużo bardziej powszechna. :)

Agie

aaach ja też... :))
kocham ten film :))

ocenił(a) film na 6
__Aluszka__

Jak dla mnie ta część nie jest najlepsza... Fakt trzeba było pokazać miłość w tym filmie, ale Lucas przesadził. Nie wyszło mu to. Wyciąłbym kilka scen, niektóre teksty są dziecinne, aż chwilami nie chce się słuchać ( zwłaszcza Anakina i Padme ). Dialogi kładą ten film. Oczywiście ma dużo plusów:

- Muzyka: Bez komentarza = genialna.
- Wreszcie widzimy Yodę jako prawdziwego Jedi (gdy zobaczyłem w kinie jak wyciąga miecz i walczy z Dooku na mojej twarzy pojawił się wyraz zdziwienia i zachwytu :)
- Walka na arenie: Wspaniała!

Ogólnie wrażenie bardzo dobre, ale uważam, że niedościgłym wzorem pozostanie Imperium Kontratakuje. To epizod bez dłużyzn (Nowa nadzieja), dziecinności (Mroczne widmo), ociekającego lukrem wątku miłosnego (Atak klonów)i puchatych misiów (Powrót Jedi).
Taka jest MOJA opinia, ktoś może podzielać a ktoś nie ... ;)