Mysle, ze rola Christensena nie jest zachwycajaca... Jednak wydaje mnie sie,ze to kwestia tego, iz musial scisle trzymac sie scenariusza i nie mial szans na wlasna interpretacje. Jego Anakin moglby byc "glebszy". Ti chyba kwestia malego doswiadczenia w zawodzie.
Ale usmiech ma powalajacy...;-)))Na sama mysl...hmmm...
Podobna Hayden dostal role Anakina, bo bardzo iskrzylo miedzy nim a Portman. Jak dla mnie, to zadnych eksplozji nie bylo. Jezeli miedzy nimi bylo tak "gpraco", to jak bylo z innymi kandydatami do roli? O zgrozo...;-)) Z jego strony moze i widac dosc dlebokie zainteresowanie,ale ze strony Portman??? Z braku lepszego okreslenia jej uczucie moge nazwac tylko histerycznym. Nie tego sie spodziewalam po ak glosnym watku milosnym...