PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1465}

Gwiezdne wojny: Część II - Atak klonów

Star Wars: Episode II - Attack of the Clones
2002
7,2 231 tys. ocen
7,2 10 1 230581
5,3 51 krytyków
Gwiezdne wojny: Część II - Atak klonów
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część II - Atak klonów

kluny:-)

użytkownik usunięty

zniknęł agdzies ta magia, zniknął gdzies cały ten urok... pozostały spektakularne efkty specjalne i tarzanie się wśród kwiecia na pieknej łące...a przeciez ten watek romansowy mógłby być świetnie przdstawiony za pomoca oszczędniejszych środków, widz by się domyślił...ehhhhhh szkoda.

użytkownik usunięty

Jednak porazka
Zgadzam sie z toba ! W starej trylogii bylo mnostwo bledow , ktorych teraz mozna bylo uniknac. Lucas moze przeciez zatrudnic najlepszych scenarzystow , aktorow itd. jesli brakuje mu dobrych pomyslow a widac ,ze brakuje. Watek milosny jest bardzo wazny ze wzgledu na konsekwencje w dalszych epizodach i nadanie pelniejszego wymiaru postaci Anakina. Ale wyszla z tego groteska w stylu serialu dla nastolatkow :((( Nawet w Titanicu bylo lepiej ! Para mlodych aktorow sliczna ale malo zdolna. Potrzeba tu rezysera ,ktory naprawde potrafi pracowac z aktorami. Moze pare lekcji aktorstwa dla Haydena i Natalie uratuje EIII ?
Obi-Wan tym razem byl duzo lepszy. Ewan wreszcie zaczal grac tak dobrze jak w innych filmach. Dooku tez niezly . Reszta aktorow juz teraz powinna zaczac proby do EIII. Moze wtedy cos z tego bedzie.
Efekty swietne oczywiscie ale za duzo. C3PO denerwujacy jak Jar Jar , znowu gagi zle napisane.
Relacje miedzy bohaterami sa mocno naciagane. Nie czuje sie tej wiezi miedzy nimi jaka laczyla bohaterow starej trylogii. Przez co widz nie jest tak emocjonalnie zaangazowany w rozwoj wydarzen. Za duzo odgrzewanych pomyslow. Jako kino familijne pewnie dobry , zwlaszcza biorac pod uwage ulubiona publike Georga - osmiolatki :))
Ale ja od tworcy ANH wymagam wiecej.