PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1465}

Gwiezdne wojny: Część II - Atak klonów

Star Wars: Episode II - Attack of the Clones
2002
7,2 231 tys. ocen
7,2 10 1 230525
5,3 51 krytyków
Gwiezdne wojny: Część II - Atak klonów
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część II - Atak klonów

ranking

użytkownik usunięty

http://www.youtube.com/watch?v=5XAI2Sjnd2s&feature=player_detailpage

zgadzacie się?!

ocenił(a) film na 8

Luke Skywalker na 3 miejscu ? Bez jaj. I dlaczego w rankingu nie było Anakina oraz Qui-Gonna ? Po za tym Obi-wan wprawdzie przeżył czystke rozkazu 66 i poznał umiejętność ukazywania się po śmierci jako duch, ale przecież tacy członkowie zakonu Jedi jak Windu, Ki-ani Nuand, Kit Fisto czy Plo Koon bylo potęzniejszymi Jedi od Kenobiego.

użytkownik usunięty
rusekolsztyn

Zgadzam się, poza tym brakuje Dooku, któty był Mrocznym Jedi... ale Jedi.

ocenił(a) film na 9
rusekolsztyn

Luke był bardzo dobry - pokonał samego Anakina, a Anakin przecież wyrżnął większość Jedi w galaktyce (wielu w pojedynkach). Zresztą później Luke stał się mistrzem odrodzonego zakonu, więc na pewno można go zaliczyć do najpotężniejszych - może nawet na drugim miejscu...

ocenił(a) film na 8
dardevon

Zwróć też uwagę na to że potencjał Vadera po tym jak został okaleczony znacznie osłabł, a jego technika ograniczyła się tylko do zadawania przeciwnikom pojedynczych potężnych ciosów. Luke pokonał Vadera tylko dlatego, że wpadł w gniew na myśł o tym że sithowie chcą skrzywdzić jego siostrę. Nie wiem czy dałby radę Vaderowi, gdyby nie uległ swoim emocjom, ale w porę się opanował widząc swoją przyszłość po ciemnej stronie Mocy.

ocenił(a) film na 9
rusekolsztyn

Ale nawet podczas pierwszego pojedynku (w piątce) dobrze sobie radził. Zresztą Yoda mówił że Vader jest potężny i tylko silny rycerz Jedi bd w stanie go pokonać. A to wszystko nie zmienia faktu, że Luke został głównym mistrzem odrodzonego zakonu. Był bardzo potężny

dardevon

Nie był, to Vader był już tak wyniszczony, że nie był w stanie go pokonać. Luke przeszedł bardzo krótkie szkolenia, nie było szans, żeby w tak krótkim czasie stał się potężnym mistrzem czy dobrym szermierzem.
A Yoda ostrzegał go tylko przed Vaderem, bo wiedział, że to jego ojciec i wykorzysta uczucia syna.
Luke był bardzo dobrym Jedi, ale na długo po filmie.

dardevon

Vader był czystym złem, ale po odleceniu z Vaal zaczął mieć wątpliwości, a końcowo nie mógł zabić własnego dziecka, co widać w pojedynku i przed nim, Vader prosi aby się do niego przyłączył, ostatecznie poświęca się, dla własnego syna.

EMERSION

Zresztą Luke działał w gniewie.

Windu na 2 miejscu bez dwóch zdań. Poza tym dopisek w tytule 'ever' na pewno być nie może, bo historia Jedi sięgała tysięcy lat, a tam są bohaterowie filmów tylko. Anakin zdecydowanie powinien być także, podobnie jak Qui-Gon i Dooku.

Zrobił to jakiś dzieciak, który oglądnął filmy nie znając Star Wars'a. Jest wielu jedi potężniejszych niż Yoda i Mace. Poza tym Kit Fisto, Saesee Tiin napewno są mocniejsi niż Obi-wan. Ten ranking jest raczej zrobiony na ulubione postaci twórcy.

użytkownik usunięty
EMERSION

Zgadzam się co do intencji "twórcy" i do wątpliwego miejsca Obi vana. Ale mam wątpliwości co do stwierdzenia, że jest wielu jedi potężniejszych od yody i windu. Rzeczywiście, Było wielu jedi którzy mogliby być potężniejszymi niż Windu, ale od Yody? W prawdzie nie był on najpotężniejszym jedi w historii, ale wg mnie znalazło by się tylko paru lepszych od niego.
A poza tym brakuje Tyvokii.

Co do Tyvokii zgadzam się. No a jeżeli chodzi o Yode, to zależy od mocy i doświadczenia ale na pewno jest kilkudziesięciu któży go przewyższają np.:Fay albo Mroczna kobieta. Jak chcesz moge poświęcić chwile i zrobić ranking najsilniejszych postaci, inni użydkownicy też mogli by się przyłączyć w ten sposób o nikim byśmy nie zapomnieli.

EMERSION

*użytkownicy

użytkownik usunięty
EMERSION

Chętnie zobaczyłbym ranking. Poza tym mógłbym coś dodać od siebie. Gdzie będzie ten ranking? Na forum czy na Twoim blogu?

Wiesz możemy to zrobić, wstawić tu i na kilka tematów o Star Wars'ie, a użytkownicy mogą wrzucać swoje wersje, możesz to wrzucić gdzie ci się podoba. Trzeba zacząć od tego czy jest to ogólny ranking czy tylko postaci z mocą. Ja stawiam na wszystkich. No i kto będzie na miejscu pierwszym, więc z tym możemy się kontaktować przez pocztę.

użytkownik usunięty
EMERSION

Dobra. Pasuje mi to. Zaraz rozpocznę dyskusję we wszystkich częściach.
A i mam jeszcze jedno pytanie: ile ma być miejsc w rankingu?

Można zacząć od 10, a później stopniowo powiększać.

ocenił(a) film na 9

Z finalnym wynikiem nie. Najpotężniejszy był Mace Windu - przecież pokonał samego Palpatina, a nawet Yoda nie dał z nim sobie rady

ocenił(a) film na 8
dardevon

Windu wpadł w pułapkę. Palpatine musiał go utrzymać przy życiu, aby odstawić teatrzyk przed oczami Anakina pt "Jedi planują zdradę" i pokazać Skywalkerowi że nawet ktoś o takiej randze jak Mace Windu jest w stanie złamać reguły kodeksu Jedi. Inaczej zabiłby go pewnie razem z Seanse Tinem, Kitem Fisto i Agen Kolarem.
Co do walki Imperatora z Yodą. W pewnym momencie walka już jest tylko przedstawiona jako pokaz umiejetności w znajomości Mocy, bo pojedynek na miecze świetlne nie rozstrzygnął, który jest potężniejszy. Yoda gołymi rękoma bagatelizuje atak błyskawić Imperatora i wtedy widać strach na twarzy Sitha, że Yoda nadal nie daje się pokonać. Windu do odparacia ataku błyskawic potrzebował wsparcia się mieczem świetlnym więc jego umiejętności były bez porównania mniejsze od Yody, który przecież miał ponad 800 lat, a to jest kwestia ogromnego doświadczenia w walce.

rusekolsztyn

Nie było żadnego teatrzyku, te pogłoski zostały ucięte przez Star Wars krótko po wyjściu filmu, Windu walczył Vapaad i pokonał Palpatine'a. Gdyby nie przyszedł Skywalker to Mace by zapewne zabił Sidiousa i było by po Sithach.
A sama walka na miecze nie rozstrzygała jeszcze kto jest potężniejszy dlatego Yoda był ogólnie lepszy od Windu, ale niewiele.

ocenił(a) film na 8
dgone

Jeżeli uważasz że nie było teatrzyku to wyjaśnij mi jedną kwestię - czemu Palpatine ryzykował własne życie i doprowadził swoją twarz do takich zdeformowań co chwila sapiąc "Anakin pomóż mi nie dam rady", by z usmiechem na ustach po tym jak Windu stracił ręke zaatakować go z jeszcze większą mocą, aż Jedi wyleciał na sporą odległość od budynku. To była prowokacja ze strony Sitha, bo wiedział jaką decyzję podejmie Anakin, tylko musiał go jeszcze bardziej nakręcić do podjęcia tego wyboru. Miał pod kontrolą cały senat, dwa fronty Wojny i był mistrzem manipulacji, więc tą sytuację także uważam za wyreżyserowaną na potrzeby przejęcia władzy i stworzenia Imperium galaktycznego.

rusekolsztyn

Tak, to oszpecenie się było teatrzykiem, ale przegrana walka z Windu nie i o nią mi chodziło.

dgone

Ja także uważam że to był teatrzyk. Windu co prawda wygrał walkę na miecze, ale wszystko co się dzieje potem - łącznie z atakiem błyskawicami - to już teatrzyk dla Anakina.

Sidious wiedział, że Windu i Anakinowi razem nie da rady. Pewnie byliby go w stanie nawet rozbroić nie zabijając przy tym. Wiedział też, że Anakinowi takie coś pasuje - w końcu nie wydał go radzie z lojalności. Jedyne do czego Anakin nie mógł dopuścić to śmierć Sitha. Windu po walce na miecze wciąż chciał aresztować Sidiousa, więc ten musiał go sprowokować. Użył błyskawic, a Windu pewnie musiał użyć vaapadu w takim stopniu, że stracił nad sobą kontrolę. Opanował go gniew, więc zdecydował o zabiciu Sitha. A tamtemu dokładnie o to chodziło.
Anakin się z tym nie zgadzał i się źle skończyło. Tak czy inaczej Palpatine kontrolował całą sytuację.

Fourteen

Sidious od początku kontrolował walkę z Windu. Co prawda Mace znał vaapad lecz i tak Imperator by wygrał, a gdyby Anakin nie poszedł z nim na układ to zabił by ich obu. Skywalker był wtedy nie miał wystarczających umiejętności, żeby go zabić.

EMERSION

Nie wydaje mi się, aby Palpatine był w stanie wygrać z Windu i Anakinem. Z każdym z osobna? Tak. Ale nie z obydwoma naraz. To nie jest dwójka losowych jedi. Anakin był w stanie pokonać Dooku (poszło mu łatwiej niż Yodzie, który jest przecież wojownikiem tego samego formatu co Sidious) i zniszczyć Cina Dralliga (który miał pewnie porównywalne umiejętności z Kitem czy Agenem).

Btw: jak tam Twoja lista?

Fourteen

Troche to dziwne, że na początku walki prowadził z 4 mistrzami a potem tak z szybko stracił morale i z 1 Windu nie mógł  sobie poradzić. Gdy Mace gadał z Anakinem ten ledwo co błyskawicą ciskał, a gdy Skywalker przeszedł na jego strone bez problemu go poraził większą wiązką i wyrzucił z budynku. Imperator oszczędził sobie jednego Jedi aby zobaczyć po której stronie będzie Anakin. Yoda miał słabość do swojego ulubionego ucznia, widać że w tym pojedynku więcej gadania niż walki, nie zapominaj, że ostatecznie Dooku uciekł. A Anakin był mocnym wojownikiem, lecz Dooku dawał mu fory bo to całe porwanie miało na celu przerzucenie Skywalkera na ciemną strone, ale on go zaskoczył ponieważ w gniewie za Obka wygrał, a Palpatine zdradził Hrabiego. Anakin pokonał Cina Dralliga, ale sam Nick Gillard (choreograf walk) powiedział, że w prawdziwym pojedynku pokałby Skywalkera.





Co do rankingu jeszcze nie skończyłem pierwszych 10 miejsc, bo mam teraz egzaminy w szkole, a strasznie ciężko wybrać nr.1. Chętnie przyjmę każdą pomoc.

EMERSION

Nie przeczę, że na początku walki Sidious miał przewagę, a obrona Windu wydawała się niepewna. Tyle że w miarę upływu walki się Mace rozkręcał i dzięki vaapadowi wygrał tę walkę. O tym mówił Lucas... coś takiego: "Ta scena zawsze zaczyna się od momentu kiedy Mace pokonuje kanclerza(...)" czy coś takiego. Potem zaś mówi o tym, że Palpatine udawał słabego (a więc nie pokazał pełnej siły w walce mocą). Zresztą na dobrą sprawę jeśli przeczytać scenariusz ROTS to wychodzi, że Yoda rozbroił Sidiousa. Więc ten nie musiał być wcale takim wielkim szermierzem (a właściwie był nim tylko za sprawą wspomaganej mocą szybkości).

Słabość Yody do Dooku nie miała tam żadnego znaczenia. Yoda już przed walką stwierdził, że powstrzymanie Hrabiego jest priorytetem, bo jeśli ucieknie to wojna będzie kontynuowana a Dooku przeciągnie na swoją stronę kolejne systemy. Kiedy Dooku zaatakował go błyskawicą to ją łatwo odbił. Dooku też z łatwością zatrzymał rykoszet, więc zostawała walka na miecze. Yoda miał pewną przewagę, ale za małą by bez trudu zatrzymać byłego ucznia. Gdyby Dooku walczył do końca, to raczej by zginął.

Tak, Dooku dawał Anakinowi fory, bo taki był plan. Miał wyzwolić z Anakina pełnię jego gniewu. Do tego czasu dominował bezdyskusyjnie nie tylko nad Anakinem, ale i Obi-Wanem. Tylko że kiedy Anakin sięgnął po gniew, to Dooku miał raczej niewielkie szanse.

A Nickowi chodziło chyba o to że on - Nick - pokonałby Haydena w pojedynku. Ale ciężko się dziwić; aktor kontra facet który z zawodu zajmuje się szermierką.


A ja chętnie dodam coś od siebie. Powiedz tylko, piszesz na podstawie filmów czy całego EU? I czy piszesz o jedi z okresu Wojen Klonów i galaktycznej wojny domowej, czy sięgasz po starożytnych?