PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=525}

Gwiezdne wojny: Część V - Imperium kontratakuje

Star Wars: Episode V - The Empire Strikes Back
1980
8,1 312 tys. ocen
8,1 10 1 311580
8,7 71 krytyków
Gwiezdne wojny: Część V - Imperium kontratakuje
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część V - Imperium kontratakuje

No jak? Ostatnio się zastanawiałem nad tym? Poleciał na nieznaną planetę nie wiedząc, kogo szukać. Zakładając nawet, że Dagobah to malutka planetka wielkości Plutona i że Yoda nie mieszkał gdzieś, gdzie nie ma lądu (który stanowi 12% tej planety), to i tak Luke miałby do przeszukania jakieś 2 miliony km kw. To tak, jakby szukać kogoś na oślep w całym Meksyku. A tu nagle rozbija się zaraz przy Yodzie?!

użytkownik usunięty
GxZas

Lepiej by było jakby go szukał kilka godzin filmu?
Ludzie ,doszukujecie sie drobnych błędów ,a takich jest setki w każdej z części ,fani wszystko zwalą na moc więc tak to sobie tłumacz.

ocenił(a) film na 10
GxZas

To nie jest żaden błąd oto przypuszczalne rozwiązanie:

- Obi-wan podał mu gdzie ma lądować, a Yoda zobaczył lądujący statek/przewidział to za pomocą swych wizji/wyczuł duże stężenie mocy/powiedział mu Obi-Wan/wyczuł człowieka i postanowił sprawdzić co to za jeden.

ocenił(a) film na 10
GxZas

Można oczywiście tłumaczyć to mocą ale jest jeden mały szczególik,który najwyrazniej Ci umknął-Luke przy dolocie do Dagobah prowadzi "dialog" z R2 i mówi ze widzi na czujnikach formy zycia -"coś tutaj żyje Artoo..."
więc w jakims stopniu to tez jest odpowiedz na twoje pytanie.

ocenił(a) film na 7
vfd

ahhh... muszę sobie odświeżyć oryginalną trylogię. dzięki za pomoc ;)

ocenił(a) film na 7
GxZas

obejrzałem obie trylogie i znalazłem o wiele więcej niejasności. pewnie się narażę teraz wielu fanboyom, ale moim zdaniem prequelowa trylogia jest o wiele lepsza. Nie chodzi tylko o zrozumiałe względy, wiadomo, że za czasów 1-3 nie mieli takiej technologii. Ale sama historia również jest dla mnie ciekawsza w prequelach. Gra aktorów w 4-6 jest kiepska, zwłaszcza w IV. No i postacie są bardzo dwuwymiarowe, zwłaszcza Luke Skywalker. W 1-3 pokazano też lepiej (choć imo nie wystarczająco dobrze) ogrom galaktyki. kiedy w szóstce losy niewyobrażalnej ilości istot rozgrywają się w buszu z małymi misiami, to mnie śmieszy po prostu.
jak dla mnie, mogliby od nowa nakręcić oryginalną trylogię

ocenił(a) film na 10
GxZas

ja uważam że kierowała nim Moc, sam Luke mówił że leci na ręcznym sterowaniu, i podświadomie tam leciał.

Dragon_88

To znaczy najpewniej Obi-Wan nakierował go gdzie ma lądować mniej więcej,
albo też zrobiła to moc, a Yoda już go wyczuł i sam po niego przylazł.