false

${film.year}
6,8 153 tys. ocen
6,8 10 1 153354
6,9 66 krytyków
Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Obrazek na 7, ale jako odrębny mały tworek do oglądania. Saga Gwiezdnych Wojen umiera. Żucie zużytej gumy i patos parówkowy. I want to cry...

Kylo Ren to najgorzej obsadzona postać. Przepraszam zwolenników, ale on jest tutaj jak kapeć na przyjęciu w zamku króla, gdzie Kopciuszek gubi pantofelek (no, a nie KAPEĆ!). Carrie Fisher po tych wszystkich naciągnięciach wygląda fajnie, ale mówi jakby nie dopasowali jej dobrze protezy (świeć panie nad jej duszą). No nie, nie, nie. Osobno spoko, żeby popatrzeć na gwiezdną rozpierduchę, ale jako kultowe Gwiezdne Wojny? Smutno trochę, bo pewna epoka się skończyła.

Na plus nowe twarze, które pewnie będą za jakiś czas kultowe dla młodego pokolenia, które zaczęło oglądać sagę po wznowieniu i myślą sobie: "Jej jakie ubogie były początki."

Cóż... Umarł król, niech żyje król.

Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 4
karamia

Cóż poradzisz, masom się podoba.
Jednak jest w tym coś przykrego i odstręczającego.
Na szczycie popularności muzycznej taki Bieber.
Na szczycie literackim "Christian Grey".
Na szczycie programowym jakieś kretyńskie relacje z pobytu na Kanarach.
W kinie króluje The Last Jedi, i o zgrozo!! okrzykuje się ten szajs "najlepszymi SW ever"..
A Kylo Rena, żałośnie nieudane połączenie kreskówki z psycholem, o powodującym śmiech topornym aktorstwie, z zerowym pradopodobieństwem psychologicznym, uznaje się za "genialne wykonanie świetnie umotywowany charakter"...
Czujesz się jakoś zażenowana. Jakby Cię ktoś wepchnął na siłę na koncert disco polo, i zmusił do stania w pierwszym rzędzie gdzie ludzie których to naprawdę bawi szaleją z zachwytu. A Ty czujesz się potwornie nie na swoim miejscu.

karamia

Ten film to taki "Hobbit: Bitwa pięciu armii" tyle, że w świecie gwiezdnowojennym. Ewentualnie taka "Zemsta Salazara" czy "Terminator Genesis" lub "Obcy: Przymierze". Jak się przypatrzyć to każda kultowa seria jest dziś przez dziadów z Hollywood zeszmacona dla pieniędzy. Gwiezdne Wojny to jedna z nich niestety.