Czemu ludzie żyjący w tej odległej galaktyce są tacy ograniczeniu umysłowo. Budują gwiazdy śmierci albo wlatują myśliwcami w ciasne miejsca żeby je wysadzić. Czemu nikt wcześniej nie wpadł na pomysł, żeby nakierować jakiś statek na celi i rozpędzić go do nadświetlnej? Kilkaset ton stali rozpędzone do prędkości światła powinno zniszczyć dowolny obiekt.
Czemu nie mają autopilota na takim statku kamikadze skoro wszędzie łażą inteligentne roboty?
Czemu jedne statki mają pola siłowe a inne nie. Na przykład ten duży na początku chyba nie miał bo myśliwiec latał sobie parę metrów nad powierzchnią i rozwalał co chciał.
Czemu lasery w tym filmie mają taki słaby zasięg?
Czemu statki tych złych muszą przez połowę filmu ścigać rebeliantów zamiast wskoczyć w nadświetlną i wynurzyć się przed nimi?