https://www.youtube.com/watch?v=VzDqhOWL2CA
https://www.youtube.com/watch?v=5V7T7FLDWbo
Kolejna osoba która nie rozumie czym jest hejt i szuka autorytetu u YouTubera... SŁABE
Moherowe berety szukają autorytetu u Rydzyka, są tacy którzy szukają autorytetu u jakichś Dakannów, Plinkettów czy innych Danonów...Takie życie, tacy są ludzie. Co zrobisz, nic nie zrobisz.
Innym średnio udanym filmom jakoś dajesz 10, co Cię pokusiło do tej magicznej dwójki?
Jedynka to już w ogóle bardzo odpowiednia ocena, którą powinno się wystawiać filmom, których TAAAK bardzo się nienawidzi.
Zdecydowanie się z tobą zgadzam. I dlatego korzystam z możliwości jej wystawienia
Zaczęło się chyba od żenujących zaczepek Poe do Huxa w stylu : "A twoja stara..", potem takie chichi "śmiszne" wycieranie szczeną Huxa podłogi. Hehe, takie "zabawne" wypitolenie miecza za siebie w pisdu przez Luke. Tego typu szajs pasuje do Świata wg Kiepskich czy Strażników Galaktyki.
Tego była masa^^
Leia napi*dalająca w przestrzeni kosmicznej jak jakiś Superman, żenująca "więż" Kylo z Rey. Rozumiem że jak ona siedzi na kiblu, jemu na głowę kapie^^ Finn który zamiast rozdeptać nadajnik chce z nim zwiać. Rose która jak idiotka ratuje Finna, mając w dupie że przez to naraża innych. Śmierć Snoke. Żenujący fajt Reylo kontra Strażnicy, Kylo rysujacy podłogę, Duch Yody który wali piorunem w Drzewo Wiedzy, i się śmieje jak debil, twierdząc że sru z całą wiedzą, pies ją targał, książki zamiast holocronów, Luke i jego żena breakdance zamiast walki z Kylo. Kylo który wali do Luke całą artylerią...
Większość kojarzę :D Jak dla mnie to nie ma to większego wpływu na ogólną ocenę filmu, zwykłe dziwne czy nie potrzebne rzeczy, które nawet nie muszą mi się podobać. Tylko, że o to chodzi, do każdego filmu możesz się tak przyje**ć i szukać na siłę, pozostaje pytanie - po co? żeby się źle bawić na filmie w którym napierniczają się laserami i władają grawitacja? ;)
Nie, nieprawda. Można to robić ze smakiem. I nie, nie szukałam na siłę, to wali po oczach.
Dyskutujesz z trollem :P Wszędzie go pełno przy Gwiezdnych Wojnach, ponad rzeczowość argumentów stawia psucie krwi innym :) Jest już północ, albo zarabia na chleb, albo zwyczajnie jest smutnym człowiekiem.
Nic z tych rzeczy, Sherlocku za 5 groszy. Po prostu cholernie mi przykro jak Mysz mi szmaci ulubione uniwersum.
Przykro mi, że Ci przykro. Ale czy to powód by dawać upust swojej rozpaczy w tak dziecinny sposób? Spójrz na swoje posty, wręcz wylewają jad na wszystkim którym się film podobał. Przypomnę CI nasze spotkanie przy TFA - tam staliśmy po zupełnie przeciwnej stronie barykady, TLJ zawiódł mnie w bardzo wielu aspektach i też nie rozumiem zachwytu nad tym filmem - ale dyskutuję w sposób kulturalny ze wszystkimi. Ty tego nie potrafisz.
Oo widzisz, to otworzyłeś mi zamykające się już prawe oko. To nawet nie będę próbował jej/jego resocjalizować :P
Co jest niby niekulturalne? Wymienienie komuś, kto zresztą tego sobie życzył, kilkunastu fragmentów które mnie zażenowały w sposób ciężki do opisania? Spoko.
Zdaje mi się że trochę przesadzasz. Sama do najnowszego epizodu nie jestem zbyt pozytywnie nastawiona (za wypunktowanie błędów w podejściu do SW przez Disneya zostałam zjedzona przez trolli, które za Myszą ślepo staną murem)... Ale to sumie jest i tak lepiej niż przy TFA. Sequele to nie moja bajka i staram się traktować jak fanfiki (tobie też to radzę, bo sens 1-6 już dawno uległ zniszczeniu i Disney będzie serwować coś zupełnie innego. Pogodziłam się z tym.). Moje SW to PT, OT i R1. Do Sequeli próbuję powoli nabierać dystans, starać się spoglądać też na zalety. A są... Mimo, że to dalej to nie mój kanon jak wspomniałam i nigdy nie będzie.
Przy TLJ, u TFA zauważyłam nagle pewne zalety od strony czysto filmowej, które kuleją przy TLJ (np. montaż)... Ale TLJ lepsze jest fabularnie do pewnego momentu (do połowy konkretnie, a potem szybko się psuje).
Wątek Rose zdołał każdy chyba skrytykować. xD Latającą Leię w sumie tak samo. Za to można spokojnie odjąć dwa plusy w ocenie. Ciekawe, bo sama do pewnego momentu zamierzałam ocenić film 7/10... Na razie jednak po pierwszym seansie pada 4/10. Dlaczego? Druga połówka stała się dopiero koszmarkiem. Wadą filmu jest zbytni nadmiar wątków, nie same sceny, które ironicznie opisujesz (poza Leią, to jest durne xD). Mimo, że sama lekko się zaśmiałam na początku z tego połączenia Rey i Rena (w sensie ciekawe co robi, gdy ta się załatwia?) to z drugiej strony podchodzenie do tego inaczej niż śmiesznie mija się z celem. Rozmowy między Renem a Rey... To dość dobry wątek, mający sporo potencjału, duży plus dla filmu. Szkoda, że w drugiej połowie nic z niego nie wychodzi i się wszystko rozłazi...
Kylo i jego walenie artylerią jest... Dość zrozumiałe. Poniekąd wg fabuły filmu to Luke jest winny temu, gdzie Kylo się znalazł po złej stronie. A ten typ jest zbyt emo i lubi robić "z przesadą".
Motyw z hologramem Luke'a akurat też jest świetny... Ale brak walki na miecze między Jedi a przedstawicielem dark side jest katastrofą.
Reylo kontra strażnicy było akurat bardzo, ale to bardzo dobre. Poza tym same postacie są mniej irytujące. Rey staje się nawet OK, tylko że potem w drugiej połowie filmu jej wątek się urywa i przestaje być zwyczajnie głównym bohaterem.
Książki są akurat, bo to najstarsza świątynia. Holokrony zostały najwidoczniej później wynalezione. Tego czepiać się nie będę.
Z resztą się zgadzam... Ale jednak nie patrzę na to aż tak z przesadą negatywną. Mi się to zwyczajnie nie podoba. Moje 4/10 to słabo jak na SW... Ale widzę jednak pewne zalety. I nie obracam ich w wady, by nie uznano mnie za fanatyczkę (a za taką uznają mnie, gdy sama czepiałam się wszystkiego w TFA).
Fanom, którym nie podchodzi podejście Disneya zalecam olbrzymi dystans wobec tych części. Albo nawet brak wizyt w kinie. Ewentualnie traktowania tego jako coś innego. Wtedy bez "nienawiści" można zauważyć zalety, które w jakiś sposób istnieją i tychże nie obracać równiez w wady.
mówi to fanka prequeli. Gdzie miało rozśmieszyć WDEPNIĘCIE W GÓWNO. o ironio.
w całej sadze było dużo humoru.
Wiesz co to proporcje? JEST WIELKA RÓŻNICA gdy żenujące sytuacje przydarzają się JEDNEJ ofierze losu, a gdy "cyrki" sypią się z rękawa jak przy TLJ i to KAŻDEMU?
W każdej częsci było tego dużo, chyba każda z postaci miała jakiąs scenę humorystyczną. TLJ się stylowo w ogóle nie różni od OT, więc dziwi mnie hejt. akcja i lekkość.
prequele to inna bajka ale też nie brakowało.
Zresztą jak powiedział Dakann, zawsze znajdą coś żeby się przypie*dolic.
Dakann odparł większość zarzutów i porównań do Starej Trylogii, wy za to jedynie obrażacie. Faktycznie, zero hejtu. Zresztą zdecydowana większość recenzentów uważa ten film za jeden z najlepszych w historii Gwiezdnych Wojen i na szczęście wasz płacz niczego nie zmieni.
I co traktujesz ich i jego jako wyrocznie ? My obrażamy a on jest super, fajny, dużo wie o Star Wars bo nagrywa o tym materiały na YouTube. No stary, czy ty się słyszysz ? Czy ty zdajesz sobie sprawę że w dzisiejszych czasach, w tym XXI wieku np. partie polityczne (również te w Polsce) opłacają specjalnie ludzi ażeby ci pozytywnie pisali na ich temat na dużych portalach ? Skąd wiesz że część (nie mówię że wszyscy) z tej większości recenzentów nie dostaje zwyczajnie w łapę od Disneya ?
A może po prostu zobacz ten drugi filmik? Po prostu wyjaśnia dlaczego te wszystkie hejty są głupie. I ma rację.
Odniósł się do jakiejś garstki, a o istnieniu niektórych dowiedziałem się dopiero z jego filmiku xD Dalej już tylko zaczyna się wkręcać w przemycanie własnej opinii, żadnego orania nie uświadczyłem. Dakanniera oglądam od lat i "cenię" jego twórczość od lat, niemniej recenzję już przemilczę, tą dziedzinę publicystyki niech zostawi osobom, którzy faktycznie mają coś do powiedzenia poza copypastą i czytaniem z promptera.