Pytanie dnia- co właściwie w tym pomieszczeniu robił Kylo, że był bez koszuli? XDDD chyba że tak o sobie odpoczywał i ściągnął manaty
Hmmm dalsza część tej sceny nie wyjaśnia danej kwestii, więc napiszę własną interpretację. Otóż na pierwszy rzut oka widać że Kylo jest zmęczony, po jakimś wysiłku fizycznym. Myślę więc że Kylo jest dopiero po wizycie ,,koleżanki" lub prostytutki.
Wcale nieprawda, przecież to Ben Swolo, zajmował się tym, czym potrafi najlepiej, czyli pakował kilogramy ;) dlatego wygląda na zmęczonego
Możliwe, jednak gdyby było tak jak mówisz to by prawdopodobnie miał górną część garderoby
niekoniecznie, jeśli ćwiczył w samotności i nie chciał przepocić koszulki logicznym jest, że się jej pozbył. Poza tym mógł podziwiać swoje muskuły xD
to firmowy znak Bena Swolo, nie mógłby założyć innych. Zresztą, gdyby ledwo miał wizytę wspomnianej przez Ciebie "koleżanki", nie miałby na sobie nie tylko spodni ;PPPP
To Disney przypominam. Nie mogli wprost pokazać danej czynności, myślę że taki wygląd Kylo, jaki mieliśmy okazję widzieć był i tak dużą sugestią co właśnie miało miejsce
I sądzisz, że Disney w jednym ze swoich najbardziej promowanych i dochodowych filmów dopuściłby się podtekstów odnośnie głównego bohatera? Którego w dodatku łączy więź z kimś innym? Bez kitu proszę
A ja myślę, że gość miał na celu zaimponować młodej Rey, a że miał ku temu warunki... Po prostu wykorzystał sytuację :D
Rey mu wysłała telepatycznie 'send nudes', a później zgrywała niedostępną. Snoke to tak naprawdę międzygalaktyczny telepatyczny tinder.
John Boyega w jednym z ostatnich wywiadów określił więź między Kylo i Rey jako ,,Force Tinder" So... ;)