Witam, wczoraj oglądałem ten film i powiem krótko był po prostu chu*owy. Już na samym początku (w scenie przeglądu batalionów) się załamałem. Skąd oni wzięli tego dowódcę? Z czeskiego burdelu? Aktor mega sztywny i według mnie za młody do tej roli, bo kto wybiera na dowódcę jakiegoś 20-letniego bachora, któremu jeszcze pryszcze wychodzą? Po drugie scena na pustyni, walka ukazana kompletnie nierealistycznie. Nie rozumiem, jak ta młoda (nigdy nie zapamiętam jej imienia) pokonała tego olbrzyma, a tym czasie ten jej czarny kompan rozwala jakichś czterech typów, co walczyli jak Francuzi w II wojnie światowej. Ostatnia scena to ta orgia w bunkrze. Tej sceny to już w ogóle nie ogarniam. Niby są zagrożeni, niby mogą zginąć a mimo to dają się ponieść "fantazji" i odwalają takie rzeczy... Jaki jest ku*wa sens prawie dwu-minutowej sceny grupowego seksu w tym filmie? O innych scenach już nie piszę, bo szkoda czasu. Ale powiem Wam jedno: Nie polecam!
Mnie najbardziej rozśmieszyło, kiedy w trakcie walki Kylo z Rey na scenę wybiegli(owszem!) Bob Iger i Kathy Kennedy (tak, to byli oni, wprawdzie przerobieni komputerowo w kostiumach Huttów, ale zostali wymienieni w napisach końcowych) i zaczęli tańczyć foxtrota. To było skwitowanie porażki serii, istne dobicie do dna, mroczne zakamarki sypialni Watto. A z tych mniejszych rewelacji - Benicio jest stryjecznym wujem szwagra Owena Larsa (choć nie wygląda tak staro jak może się wydawać), Kelly Marie Tran gra gungana-kobietę, Laura Dern potajemnie uprawia orgię z Huxem w trakcie sekwencji, którą wspomniałeś, Luke tak naprawdę kontynuuje swoją krwawą krucjatę w poszukiwaniu nowych power converterów od czasu kiedy dowiedział się że stacja Toshi stała nieczynna jeszcze przed jego narodzinami a on sam w rzeczywistości miał o niej jedynie prorocze sny (to akurat gówno prawda, uświadamia sobie że to jednak zwykły sen), wychodzi na jaw prawda o R2-D2 - pod jego powłoką siedzi jakiś KOLEŚ!!!!!!! (okazuje się oczywiście, że to Snoke - urządził tam sobie centrum dowodzenia).
Wymieniać dalej?
wróć... tu nie było gwiazdy śmierci. Przecież to kalka Imperium Kontratakuje tam też nie było.... lipa trochę. Powinna być Gwiazda śmierci...
At-At na początku filmu lipnie trochę...
a ty o tych kulach :D one będą w epizodzie IX hehehe przynajmniej wiemy że następny epizod będzie rimejkiem Powrotu Jedi - pamiętaj disney to zuo :D
Mnie wkurzyły te cholerne nawiązania do prequeli... wiedziałem że to będzie zły pomysł do nich nawiązywać. Te ptaki gorsze niż jar Jar oj słabo... i nie było gwiazdy śmierci tak jak w Imperium Kontratakuje... czyli mamy TESB vol 2 :P słabo. Epizod IX będzie gorszy od Mrocznego Widma :(