Czekałem na :
1) Klimat
Przede wszystkim typowo starwarsowy klimat budowany przez postaci , muzykę i plenery - to dostałem i bardzo się cieszę.
2) Jakiś ciekawy zwrot akcji.
Dostałem go częściowo. Zabicie Snoke pozostawia wiele pytań , kim on był ? Skąd się wział ? Widać ,że wiele w życiu przeszedł. Gdzie był za czasów Palpatine ? I skoro był tak potężny czemu nie przesunął miecza ?
3) Rozwinięcie postaci Rey i Kylo.
Tutaj lekkie rozczarowanie, bo wątek Rey i Kylo . Więź jaka między nimi się rodzi została odkryta już, niestety, w zwiastunie nr 2 .
Szkoda , bo to ważne.
Bardzo żałuję ,że w sumie każdy został przy swoim. Uczucie , które by ich połączyło byłoby naprawdę ciekawym zwrotem akcji, a tu widać ,że nic z tego.
Rozczarowała również informacja o tym ,że rodzice Rey byli nikim ( w co trudno uwierzyć).
4) Luke .
On jest super. Oscar dla niego. Cały jego wątek , poza jego dziwaczną smiercią jest fajnie opowiedziany. Aktor daje koncert gry ,widać ile emocji w nim tkwi, w każdym spojrzeniu, plus scena z Yodą - znakomita.
5) Pojedynek na miecze świetlne.
Tutaj bieda.Krótka potyczka w kilkoma gośćmi w czerwonych kitlach, którzy wiadomo ,że i tak zginą . Pojedynku Phasma-Finn nie licze, bo nie był na miecze świetlne.
6) Walki w kosmosie .
Są znakomite, polecam każdemu 4dx , myślałem ,że wypadnę z fotela, to było jak przejażdżka po parku rozrywki.
7) Nowe wątki.
Bardzo podobał mi się wątek tzw heist movie ,czyli "napad" na statek Snoke'a.
Uwielbiam obserwować nowe światy i nowych kosmitów , sceny w kasynie , zwłaszcza długi mastershot był tym na co czekałem.
Chinka jakoś mnie nie przekonała, natomiast bohaterska śmierć jej siostry - znakomita.
Porgi są zabawne. Humor w tym filmie w ogóle mi nie przeszkadzał.
Poe to jednak świetny bohater, a początkowo mi się nie podobał.
6) Cliffhanger przed kolejną częścią
Tego nie ma.
Kylo ze "śmiesznym" Huxem -na tym Nowy porządek traci mój szacunek. Nie czekam już na kolejną część . Nic nie zapowiada już wielkiej wojny.
Będą walczyć ze sobą niedobitki Nowego porządku i Rebelii.
Na co można liczyć w kolejnej częsci ? Pojedynek Kylo z Rey , w którym ona zabija go , a on mówi "kocham cię"? Albo odbudowa Starkiller base ?
Na to ,że jednak rodzice Rey żyją uwieźeni gdzieś ? Na to ,żeHux zginie ?
Han i Luke nie żyją w filmie , a Carrie umarła naprawdę. Obecnie nie ma postaci , która dorównałabty im siłą i charyzmą.
Widać niestety ,że nowa trylogia była przygotowywana chaotycznie i nastawiona była na powtórkę wielu scen z ep. IV -VI.