Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Star Wars: The Last Jedi
2017
6,8 153 tys. ocen
6,8 10 1 153323
6,9 66 krytyków
Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Nie, nie, nie

ocenił(a) film na 1

tak na szybko, tuz po seansie - dla mnie rozczarowanie, liczylem na cos wbijajacego w fotel, a tu wraz z postepem filmu kiwalem coraz czesciej glowa na boki i rozdziawialem jape z mysla: "jak oni mogli cos takiego zrobic"...
przede wszystkim nie dostalem odpowiedzi na dwa najwazniejsze pytania z poprzedniej czesc: kim jest snoke i kim jest rey... po drugie za duzo humoru... minusy:
- poe sam naprzeciw dreadnoughtowi,
- bombowce w stylu b-wingow
- zmartwychwstanie Lei (latajaca niczym jakis czarodziej z wladcy pierscieni), jej smierc w prozni bylaby lepszym rozwiazaniem IMO,
- strazniczki swiatyni Jedi (jakies morswiny w strojach zakonnic),
- zrodlo mleka na wyspie,
- porgi - mnie irytowaly,
- smierc snoke'a - niezly twist, opad szczeny, ale po chwili uznalem ze glupie to bylo,
- walki z pretorianami - jakies powolne,
- poscig za ruchem oporu - durne ostrzeliwanie uciekajacego statku, to nie da sie przyblokowac statku z przodu (wyslac byle statki kilka parsekow dalej i zaatakowac z drugiej strony),
- a jeden stateczek wybiera sie na planete by pozyskac hakera,
- planeta z kasynami zbyt przypominala ludzkie, szampany, automaty wrzutowe, zupelnie nie klimat SW,
- ktos musi sterowac statkiem, piloci automatyczni/zdalni nie istnieja w tym wszechswiecie...
- zmarnowany potencjal nauki Rey przez Luke'a

+ klimatyczny strzal z hiperswietlnej - ladnie to wygladalo, ale znowu z kolei, czemu czesciej nie uzywac takich sposobow na rozwalke wiekszych statkow...
+ walki w kosmosie

ocenił(a) film na 5
JohnnY_8

Zgadzam się w 100%. Niewiem czemu ale moja opinia się nie pojawiła w tematach albo jej nie widzę, szkoda.

Ten film to dno. Totalne dno. Pierwsze 20 fajne, uśmiałem się z nawiązania do Dragon Balla :))) Ale to tyle z fajnych rzeczy.
Snoke, parodia.
Ciągłe przybliżanie kamery na Luka powoduje odruchy wymiotne.
Gruby chińczyk nie pasował do tego filmu - niczego nie wniósł.
Powrót Phasmy tylko po to by Finn miał powód by wrócić na imperialny statek - długo walka nie trwała - rozczarowanie.
Choreografię walki wołają o pomstę do nieba... nawet DareDevil miał lepszą choreografie a to jest SERIAL!
Tępota Snoke'a biła ten film po ryju.
Gdy Luke bez powodu sobie zniknął miałem ochotę już wyjść z kina.
Finn ogólnie NIC ale to NIC nie zrobił przez te 3 godziny.

Na plus tylko i wyłącznie :
Powrót Yody - uwielbiam
Nawiązanie do Dragon Balla
Ten złodziejaszek bardzo dobrze zagrał

Ogólnie totalne rozczarowanie.

Ps. To ja juz wolałem pierwszą nową trylogię i latających Jedi... przynajmniej przyjemnie dla oka..

ocenił(a) film na 9
JohnnY_8

Sam jestem rozdarty po sensie ale
- głębsze wejście w charakter Poea (stawić czoło zagrożeniu nawet na straconej pozycji, poświęcić cześć by ocalić wielu)
- lepsze to niż same x-wingi ale przeszkadza mi słabość ruchu oporu, rozumiem że po przywróceniu republiki stracili na znaczeniu ale wciąż za słabi
- człowiek w próżni może przeżyć do 90 sekund trochę naciągnę ale to Star Wars (w tym uniwersum nasze prawa fizyki nie obowiązują)
-mogli to pominąć
-zwykłe kosmiczne krowy
-nie było ich aż tak dużo żeby rzutować na film (mi osobiście się podobały, lepsze od jar jara XD)
-miałem takie same odczucia ale po namyśle kylo zachował się jak prawdziwy sith wykorzystał okazję by obalić mistrza
-walka na broń bliskiego kontaktu zazwyczaj jest krótka i brutalna (lucas przedobrzył z długością i efektywnością pojedynków w ostatniej trylogii), ta sekwencja wydawała mi się hmm najbardziej prawdziwa ze wszystkich pojedynków w SW
-fakt naciągane wystarczyło przeskoczyć jednym niszczycielem
-w przestrzeni kosmicznej trudno wykryć tak mały obiekt ale faktycznie mogli się chociaż zamaskować śmieciami
- do tej pory nie mieliśmy okazji oglądać wyższych sfer sw w chwilach prywatnych, może poza niektórymi senatorami, wątek kasyna mi się podobał pokazał zepsucie elit i żądze pieniądza
- chodzi Ci o scenę z krążownikiem rebeliantów czy z ucieczką z kasyna?
- luke raz już ocalił galaktykę, miał swoją szansę by wychować nowe pokolenie jedi ale zawiódł, był złamany, dlatego nie zaangażował się w pełni w szkolenie rey, wskazał jej tylko drogę, dopiero jej determinacja i interwencja sam wiesz kogo pchnęła go do działania, odkupienia wiń i pogodzenia się z mocą (widać od przebudzenia mocy że stawiają na nowe pokoleń, oczywiście jako fan wolałbym żeby luke wykosił sam cały nowy porządek, lecz podejście twórców jest bardziej dojrzałe)

ocenił(a) film na 5
gulczas1694

Miałem dopisać ale już nie mogłem edytować.
Oglądając cały ten wątek w kasynie czułem się jakbym oglądał Harrego Pottera... niesmak niesamowity.

ocenił(a) film na 1
gulczas1694

chodzilo mi o poswiecenie Holdo.

ocenił(a) film na 1
JohnnY_8

po przespaniu sie i przeczytaniu recenzji spoilerowych nie zmieniam zdania. fani SW beda zawiedzeni. fani komedii moze nie. naprawde po tej czesci mam ochote wrocic do linii czasowej legend i zyc sobie w swiadomosci ze to tutaj sie nie wydarzylo...

ocenił(a) film na 8
JohnnY_8

nigdy nie zrozumiem tego troglodyckiego narzekania na ilość humoru. Na litość boską, to jest przygodowy film odwołujący się do tradycji Starej Trylogii, w której slapsticku było na pęczki...
Ja rozumiem, że niektórzy pewnie marzą, aby humor zastąpić scenami jakiegoś durnego mędzenia w senacie, czy dramatycznymi scenami wąsatego Janusza jedzącego w milczeniu zimną zupę, ale na szczęście to nie jest film Lucasa- deal with it.

Jak dla mnie to jedna z najlepszych odsłon serii, nie bawiłem się tak dobrze na Gwiezdnych Wojnach od czasów Imperium Kontratakuje.