Smutek, żal, tragedia i niedowierzanie to niestety jedyne słowa jakie cisną się na usta po obejrzeniu tego filmu. Fabuła okropnie płytka, efekty specjalne momentami jak z marnego filmu kategorii B, nieciekawe postacie pozbawione głębi i tajemnicy. Najbardziej przykre jest to, że ten film jest niby kontynuacją prawdziwych Gwiezdnych Wojen które były serią filmów które zmieniły świat. Wzbudzały emocje i sprawiały, że człowiek zaczynał marzyć o innych galaktykach, barwnych i różnorodnych planetach, statkach kosmicznych, mocy, walce dobra ze złem, oraz owianych tajemnicą potężnych jedi. Niestety nic z tego mistycznego klimatu nie pozostało w tym filmie. Po jego obejrzeniu albo odczujesz pustkę albo rozczarowanie.
obawiam się, że skoro tak uważasz to albo nie widziałeś poprzednich części albo jesteś z rocznika 20xx (bez urazy) i nie rozumiesz dlaczego ten film to rozczarowanie.
Nie jestem z rocznika 20xx i jestem ogromnym fanem trylogii IV-V-VI a mimo to mi się bardzo podoba. :)
sw9 ma reżyserować jar jar Abrams więc minimalna szansa jest że będzie naprawienie
Podoba Ci się bo nie rozumiesz! Nie rozumiesz, że powinieneś być rozczarowany, gdzie są te sceny składania votum nieufności w senacie, czy mordowania bezbronnych Tuskenów. W tym filmie nie ma nawet zabawnej kreskówkowej postacii, która wchodziłaby w kupkę, ani mordowania małych dzieci w akompaniamencie poważnej symfonicznej muzyki- sam się chyba zgodzisz, że są to standardy marki, których brak jest tu rażąco odczuwalny.
Rozczarowani "rażącymi" brakami ludzie dają filmowi ocenę 8 w skali od 1-10? :D Zawsze się zastanawiałem jak ludzie argumentują swoje subiektywne skale ocen.
po obejrzeniu filmu Star Wars the Force Awakens ja bardzo zgnoiłem ten film i oceniłem na 1 przez bardzo złą końcówkę filmu i nie lubiłem Rey ale po obejrzeniu Star Wars the Last Jedi bardzo po lubiłem Rey bo nie była tak wkurzająca i co do filmu to mam głęboką nadzieje że w następnej części filmu Rey i Kylo Ren będą razem jako para. Bo z tego co widzieliśmy na the Last Jedi na to się zanosi