Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Star Wars: The Last Jedi
2017
6,8 153 tys. ocen
6,8 10 1 153323
6,9 66 krytyków
Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Po filmie.

ocenił(a) film na 8

Pytania i 'recenzje'

1.Ta śmierć Snoka.Ktoś się spodziewał?
2.Z tym Lukiem na końcu to nie lekka przesada? Zakończenie strasznie się dłużyło
3.Kim byli Harry i Williams? Nie zauważyłam ich ;D
4.Wrócę do początku: Świetne żarty,godne Hana Solo. Szczególnie rozmowa Poe'a z Huxem:D
Nie mam jeszcze oceny nad filmem.Co chwilę zmieniam zdanie:raz to arcydzieło,raz wręcz nieporozumienie.W każdym razie niech każdy pójdzie do kina i sam oceni.

ocenił(a) film na 6
Elsaianna

1. Dwa lata teorii a tutaj problem rozwiązany połowicznie a temat ucięty :D
2. Mam po tym najbardziej mieszane uczucia, co tam się właśnie wydarzyło? Szukali go 1,5 części żeby zrobił dywersję, przeprosił i zniknął?
3. Stawiam na kasyno, jutro idę jeszcze raz to zwrócę uwagę
4. Raz humor na wysokim poziomie, raz głupie śmieszki psujące klimat

TEŻ NIE UMIEM TEGO OCENIĆ :)

ocenił(a) film na 9
bartektrn

Co do książąt to oni przywdziali kostiumy szturmowców :)

ocenił(a) film na 8
Elsaianna

Snooke. Totalne zaskoczenie. Luke, może długo ale jakoś z sentymentu w ogóle mi nie przeszkadzało. Zarciki Poe do Huxa, robione pod Hana, ale kupuje. Ja jestem zadowolony bo często byłem zaskakiwany. Działo się zupełnie inaczej niż się spodziewałem w danym momencie.
Pa. No i ten Yoda trochę psychol

ocenił(a) film na 7
radzioch

Yoda to ceana bestia. Na koncu filmu zauwazyc mozna bylo ksiegi w Sokole Millenium z drzewa mocy. Moje zalozenie jest takie, ze Yoda wiedzial, ze Ray zabrala te ksiegi i specjalnie strollowal Lukea palac to drzewo :D dlatego byl troche psycho i po zapaleniu drzewa zaczal sie smiac ze Skywalkera :D 100% ze to bylo celowe i Yoda o tym doskonale wiedzial a Luke nie :D

ocenił(a) film na 8
Elsaianna

Tak samo jak Panowie powyżej... śmierć Snoka ogromnie mnie zaskoczyła. Co do Luke'a, myślę, że pożegnanie godne i z klasą - bałem się, że dostanie od Kylo, a tymczasem ujrzeliśmy trochę "starej-nowej szkoły widząc Luke'a z mieczem. Nie wiem jak reszta, ale brakowało mi też odrobinę oldskulowego soundracku, którego w przebudzeniu mocy również zabrakło. No i gdzie "i have a bad feeling about this"? Czyżbym przegapił? Ogólnie film oceniam bardzo dobrze.

bilekkkk

Między kim były walki na miecze świetlne ?

Elsaianna

Co do pierwszego to szczerze się spodziewałem. Raz, że Ren został mocno znieważony na początku. Dwa chciał ocalić Rey, którą chciał przeciągnąć i na pewno coś do niej czuje. Trzy to zasada dwóch. Żeby pokazać jaja i móc "awansować" musiał zabić mistrza.

ocenił(a) film na 8
xreerx

Zasada dwóch panowała u sithów, a Kylo czy Snoke nimi nie byli ;)

bilekkkk

Ta czy inna forma ciemniej strony nie ma znaczenia. Czy sithowie czy inni źli, zasada dwóch obowiązuje (jako przeciwieństwo dobra).

ocenił(a) film na 8
reixen

Oczywiście, że ma - wymyślona przez sitha (Darth Bane'a) dla sithów. To sprawa fundamentalna, odróżniająca cały kult od reszty "towarzystwa".

ocenił(a) film na 7
reixen

Przez długi czas sithów były całe "społeczności" , zasada dwóch to stosunkowo młody wymysł ( ok 1000 zaledwie)

bilekkkk

Ok. Zgadzam się. Trochę zbyt huraoptymistycznie podciągnąlem ich pod sithów :-)

Elsaianna

Byłem pod wrażeniem. 2 lata teorii, że Skywalker/Solo ojcem Rey, Ben przejdzie na jasną stronę, Rey na ciemną, Luke utworzy zakon szarych jedi, już po samym prologu spodziewałem się kopii imperium kontratakuje a skończyło się na rodzicach-śmieciarzach i wypełnieniu doktryny dwóch.
Super film!

Guminbear

Solo za młodego pewnie sporo je***, więc pewnie i trochę bękartów po nim zostało.

Elsaianna

Ej szczerze, jak zobaczyłam Luke z ładna przystrzyżona broda, w czystym czarnym kombinezonku to od razu zaczęło mi cos śmierdzieć :D

ocenił(a) film na 8
anox

i jeszcze z mieczem Anakina, ktory został wczesniej rozwalony przez Rey i Kylo

maniekboy

Tu juz kończyłam popcorn z myślą „no taaaa Luke wiecznie żywy, a Snoke to w sumie nieumarły Vader” brakuje Obiego do kompletu ;)

ocenił(a) film na 5
Elsaianna

Bez jaj. Świetne żarty? Brakowało tylko żeby bohaterowie przewracali się na skórkach od banana. To był poziom polskich kabaretów co najwyżej.

Smutny zawód.

ocenił(a) film na 9
mateopoznan

Oczywiście, to, że tobie się żarty nie podobały, to innym też nie mogą się podobać... "Moja jest racja najmojsza" - typowy polak... szkoda słów.

ocenił(a) film na 5
Nivar_One

Wyraziłem tylko swoją opinię. Porównałem do polskich kabaretów, które przecież też są popularne. Discopolo też ma rzeszę fanów, co nie zmienia faktu że jest - obiektywnie - synonimem kiczu.

Słowem, nie zazdroszczę nikomu gustu, skoro to trafiło w niego. I tak jak to wyraziłem, jestem zaskoczony tym że ludziom się takie rzeczy podobają. Przy czym każdy ma prawo do własnego zdania. U mnie na projekcji masa ludzi klaskała przy co drugim slapstikowym dowcipie, co wskazuje na generalne poczucie estetyki zadowolonych.

ocenił(a) film na 5
mateopoznan

"Lubię złe filmy i złe gry". OK, każdy lubi coś innego. Miłego wieczoru.

ocenił(a) film na 9
mateopoznan

Widzę, że jesteś, aż tak bardzo niedojrzały, że sprawdzasz mój profil, żeby "znaleźć coś na mnie"... Tak lubię złe filmy i gry, przy czym wiem, że są one złe, filmy pokroju "Transmorphers" i "50 Shades Darker" które oceniam na 1, ale dają mi radochę.

Poza tym, nie wyraziłeś własnej opinii ot po prostu, Ty uderzasz w inną grupę odbiorców tekstem "Bez Jaj, Świetne Żarty?" i insynuujesz, w pewnym stopniu, że ludzie którzy "klaskali" przy tych slapstikowych żartach są ludźmi gorszymi / gorszego sortu, co potwierdza twój dopisek "co wskazuje na generalne poczucie estetyki zadowolonych".

Więc nie, nie wyrażasz swojego zdania, umniejszasz opinię innych ludzi kiedy jest inna od twojej. Poza tym, sporo żartów było słownych, a slapsticku były może z 4 scenki. Widziałeś poprzednią część SW? Zakładam, że tak. To po co szedłeś na ten film do kina? Wiesz, że marka należy pod Disney i będą robić te filmy w takim stylu, żeby trafiły do jak największej widowni, a widownia w większości lubi slapstick.

ocenił(a) film na 5
Nivar_One

A co jest nie dojrzałego w poznawaniu interlokutora?

Wyraziłem opinię "ot po prostu". Z tym że jako odpowiedź na komentarz w którym Elsaianna wśród głównych zalet wymienia humor, więc nie dziw się że wchodzę w kontrę bo się nie zgadzam. I nic nie insynuuje! Jak powszechnie wiadomo niektórzy lubią klaskać w miejscach do tego nie przeznaczonych, samoloty, autokary, albo kina właśnie. To nie są gorsi ludzie, ale na pewno mniej obyci, a także Ci których głos krytyczny w popkulturze ma słabszą moc. Jeśli fan discopolo wyrazi opinię że nowy singiel Michała Urbaniaka jest dla niego kiepski, to nie potraktujesz tego poważnie, tak jak gdyby podobną opinię wyraził miłośnik rocka czy rapu. Zwyczajnie nie traktujesz poważnie głosu kogoś kto lubi discopolo, albo jest fanem slapstickowych dowcipów. Korelacja nie ma na celu obrażenia, a jedynie wykazania kompetencji w kontekście poczucia estetyki.

Więc, tak wyrażam swoje zdanie i tak umniejszam opinię innych ludzi, ale nie dla tego że jest inna od mojej. Zresztą zarzucasz mi coś co właśnie sam uprawiasz (oczywiście jeśli przyjąć Twoją optykę). 4? Chyba oglądaliśmy inne filmy. Tu co chwile ktoś "potykał się o grabie, albo wywracał na bananie". Żarty słowne, też często w mojej opinii wpisywały się w gatunek.

Tak wiem że Disney i wiem że będzie pod publikę grzane, ale po pierwsze nie muszę przechodzić z tym do porządku dziennego i akceptować. To że jakaś korporacja bierze serię którą bardzo lubię i psuje jak może to powód by protestować, a nie mówić "marka należy pod Disney i będą robić te filmy w takim stylu, żeby trafiły do jak największej widowni, a widownia w większości lubi slapstick". Po drugie, "Force Awaken" też krytykowałem (6/10) za nie ładne zagrywki właściciela praw, ale nigdzie nawet nie zbliżył się ten film do tak niskiego poziomu humoru i dowcipu jak teraz omawiany! Więc twoja diagnoza, że Disney robi po swojemu także na tej płaszczyźnie jest dyskusyjna.

Podsumowując. Zarzucając mi niedojrzałość, krytykujesz moją dociekliwość. Zarzucając mi hejterstwo, odmawiasz krytycznego głosu. Zarzucając mi atak ("tak po prostu", mam inne zdanie więc się nie zgadzam (sic!) sam stosujesz tą samą tezę w moją. stronę. Broniąc swojego poczucia humoru, odmawiasz mi prawa do krytykowania korporacji.

ocenił(a) film na 5
mateopoznan

""Lubię złe filmy i złe gry". OK, każdy lubi coś innego. Miłego wieczoru."

"Tak lubię złe filmy i gry, przy czym wiem, że są one złe, filmy pokroju "Transmorphers" i "50 Shades Darker" które oceniam na 1, ale dają mi radochę."

No to troszkę nie czytelny opis. Serio. Sugerował bym dodać "także". do opisu ;)

Swoją drogą dać przykładowym filmom 1/10 uważam za nie uczciwie. Ja nawet "Smoleńsk" oceniłem na 2/10. Nawet fatalny film, może być dobrze zrealizowany, albo chociaż solidnie. Akurat twoich przykładów nie widziałem, więc nie mogę konkretów przedstawić, ale "50 Shades..." z samych recenzji i trailerów ma przynajmniej poprawne rzemiosło filmowe więc pewnie w mojej skali minimum 3/10. Analogicznie 10/10 rezerwuje dla prawdziwych arcydzieł (American Beauty, Interstellar, La Haine), a wiele moich ulubionych filmów uczciwie oceniam na 7/10 bo jednak nie wszystko gra jakbym chciał.

Tylko błagam nie spinaj się, że coś Ci chce narzucić. Po prostu rozmawiam i przedstawiam swoje zdanie oraz metodologię którą sam się posługuje. Zachęcam, bo wydaje mi się zwyczajnie uczciwsza dla twórców. Dlaczego o tym pisze? Bo to psuje skale filmwebu i odbiera wiarygodność średnim oceną.

ocenił(a) film na 9
mateopoznan

Oglądnij "Transmorphers" to zobaczymy czy będziesz myślał, że dać temu filmow 1/10 jest nieuczciwe.

"50 Shades..." ma beznadziejne aktorstwo, dziury w scenariuszu, kiepską scenografię i tępe dialogi, więc dla mnie ten film także nie zasługuje na więcej. Szczególnie "50 Shades Darker" który rozbawił mnie do łez, a nie miał tego na celu.

I nie spinam się, tylko jak widzę, że ktoś ma problem z tym że innym coś się podoba to muszę coś napisać. Ja przykładowo nie lubię Dunkierki i Captain America Civil War, ale nie rzucam tekstami "Współczuję gustu" do ludzi którzy uważają te filmy nieraz za objawienie.

ocenił(a) film na 5
Nivar_One

Kiedyś sprawdzę Transmorphers, obiecuje ;)

"50 twarzy.." celowo unikałem bo to fatalna literatura i nastawiony na tani poklask film. Tylko fragment na HBO z ciekawości i faktycznie to szmira, ale w materii techniki filmowej, rzemiosła co najmniej poprawny.

I jasne, sam pisałem że każdy może mieć własny gust, nikomu nie bronię. Nie pisałem przecież że "współczuje gustu" tylko że nie mogę uwierzyć w docenianie humoru i że oceniam go podobnie jak ten z polskich kabaretów :)

ocenił(a) film na 7
Elsaianna

Jeden duży minus, to ucieka wąteSnoke'a.
Skąd się wziął, jego historia itp.
Teraz nie wiadomo co to za istota, nie da się go wplesc w historie. Już pewnie nie wytłumaczę

ocenił(a) film na 7
Elsaianna

Jesli mam byc szczery to ja tez co chwila zastanawiam sie nad zmiana oceny. Dwa lata zastanawiania sie, kim jest Snoke, skad pochodzi, czy jest to Lord Sith etc. Zmiana rezysera chyba w tym przypadku miala negatywne znaczenie. Co mam na mysli? A no to, ze w TFA nic o Snoku nie wiedzielismy, kazdy liczyl na odkrycie tej postaci w nastepnej czesci. Rezyser chyba doszedl do wniosku, ze postac jest na tyle niewygodna, ze nalezy jak najszybciej ja usmiercic. Oczywiscie powiecie zaraz, ze smierc miala sens ze wzgledu na Kylo Rena, ktory stal sie jeszcze wiekszym uzytkownikiem cieknej strony mocy. Tak poprostu musialo sie stac. Nie dowiadujemy sie niczego o tej postaci, co jest przeze mnie niezrozumiale. Kolejny przyklad, to Phasma... widac rezyser na nia tez nie mial pomyslu. Specjalny stormtrooper, dowodca Nowego Porzadu. W TFA zero historii, postac splycona do granic mozliwosci. Nic o niej nie wiemy, niby specjalna a jednak ulepiona, by film kupy sie trzymal. W TLJ pojawia sie na ekranie by zginac i tyle z tej postaci. Co do Lukea. Nie wiem jak Wy, ale ja liczylem na mega epicka walke z Kylo Renem, a w zamian dostalismy smutnego Lukea, odcietego od mocy, co bylo jego wyborem po porazce z nauki Bena Solo. Liczylem, ze Luke w swojej projekcji (bo oczywiscie nie mozna bylo napisac tak scenariusza by Luke pojawil sie na tej nowej planecie sam we wlasnej postaci) bedzie mial zielony miecz. Niestety zawiodlem sie. Ani zielonego miecza (poza retrospekcjami), ani prawdziwej walki na miecze swietlne... Liczylem zobaczyc prawdziwego legendarnego Lukea, ktory skopie wszystkim tylki, po tym jaki niedosyt mialem po TFA. Nowy rezyser znowu inaczej przedstawil, a raczej zepsul kolejna postac. Oczywiscie byly tez dobre momenty w filmie takie jak postac Yody, walki w kosmosie, nowe planety itd. Calosc trzyma sie kupy, jest spojna. Czuc jednak zmiane rezysera i to jak odmienna wizje Star Wars mial w porownaniu do JJ Abramsa. Humor w TLJ rowniez jest na poziomie, za to daje dodatkowy plus.
Wlasciwie nowa trylogia moze miec dwa zakonczenia, na ktore chyba musimy czekac kolejne dwa lata. Pierwsze to takie, gdzie Kylo ginie, zostaje Rey z nikad, a saga Star Wars wieje pustka i nuda. Druga mozliwosci to slodkie disneyowskie zakonczenie w stylu zyli dlugo i szczesliwie, Kylo przechodzi na dobra strone, Rey tworzy z nin zwiazek, porzadek we galaktyce jest zachowany i zyli dlugo i szczesliwie + rod Solo/Skywalker jest zachowany. Film oceniam na 7,5/10 i podziwiam tych ktorzy przeczytali moje wypociny.

ocenił(a) film na 8
Elsaianna

Na śmierć Snoke'a liczyłem od tygodni.
Dlaczego? Bo w filmach z tej marki antagonista zazwyczaj nie dożywał do trzeciego filmu, ktoś go zastępował.
No i miałem poczucie, że Snoke jest postacią, która zasługuje na niegodną śmierć - przepełniony bólem szaleniec, którego marzenie o budowie swojego imperium jest tylko mrzonką

ocenił(a) film na 9
Elsaianna

Co do książąt to oni przywdziali kostiumy szturmowców :)